Przed przerwą reprezentacyjną Real Madryt został rozbity w Hiszpanii przez Valencię 1:4. Wróciły głosy, że zespół Zinedine’a Zidana potrzebuje wzmocnień. Media informują, że już zimą do Madrytu może powędrować jeden z największych obecnie talentów w piłkarskim świecie – Erling Haaland.
Haaland w Realu?
Norweg znakomicie odnajduje się w Borussii Dortmund, do której dołączył na początku tego roku. W tym sezonie w 11 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 11 goli. Jeszcze skuteczniejszy jest od niego Robert Lewandowski (13 goli w 11 meczach), ale pamiętajmy, że Polak ma 32 lata, a Norweg 20. Lewandowski w wieku Haalanda nie grał nawet w polskiej ekstraklasie. Potencjał Haalanda jest gigantyczny i nic dziwnego, że od miesięcy trwają spekulacje, kiedy i gdzie odejdzie z Borussii.
Umowa napastnika w Dortmundzie obowiązuje do czerwca 2024 roku. Klauzula wykupu ma być aktywna dopiero za dwa lata i wynosić około 75 mln euro. Do tego momentu nie chce czekać Real Madryt. Jak twierdzi portal Le10Sport, “Królewscy” już w styczniu będą chcieli sprowadzić Haalanda na Bernabeu. Portal ten twierdzi, że Real ma zaoferować Niemcom 75 mln euro i wypożyczenie Luki Jovicia.
Serb kompletnie nie odnalazł się w Madrycie. Gra tam od zeszłego lata. W 32 meczach strzeli raptem dwa gole, a jego umowa jest ważna jeszcze przez pięć lat. Kosztował aż 60 mln euro, które na ten moment wyglądają jak wyrzucone w błoto. Jović nie jest wsparciem dla Karima Benzemy w ataku Realu. Takim mógłby być dopiero Erling Haaland.
Real zawodzi trochę w tym sezonie. W Lidze Mistrzów jest trzeci w grupie po trzech kolejkach. W LaLiga jest czwarty, ale dobre mecze jak wygrana nad Barceloną 3:1 przeplata słabszymi, jak wspomniana porażka z Valencią.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS