Uruchomienie linii kolejowej do Stronia Śląskiego po raz kolejny znalazło się w dyskusji publicznej. Nic dziwnego, bo tempo jej przejmowania przez samorząd województwa dolnośląskiego od PKP ślimaczy się już od ponad dwóch lat i nic nie wskazuje na większe postępy w tej sprawie. A na pociąg, którym dojechać można do atrakcji turystycznych w Stroniu Śląskim czy do sanatoriów w Lądku-Zdroju, czekają zarówno mieszkańcy tej części ziemi kłodzkiej jak i turyści. Niecierpliwią się także samorządowcy.
W 2016 roku samorząd województwa dolnośląskiego porozumiał się z PKP co do reaktywacji tej nieczynnej od 2004 r. linii. Do tej pory jednak niewiele się w tej kwestii zadziało i formalnie linia kolejowa nr 322 nie została jeszcze przejęta. Problemy ze strukturą własnościową (część nieruchomości należy do PKP S.A, część do PKP PLK S.A) przedłużają jej przejmowanie, nie przeprowadzono inwentaryzacji, nie wiadomo więc tak naprawdę, ile rewitalizacja linii będzie kosztować. Samorząd województwa nadal uważa linię kolejową do Stronia Śląskiego za istotną z punku widzenia funkcjonowania transportu publicznego na Dolnym Śląsku. Tyle, że nadal niewiele z tego wynika i dzisiaj trudno nawet mówić o tym, kiedy w ogóle będzie można pojechać pociągiem do Stronia. Pismo do marszałka województwa dolnośląskiego, Cezarego Przybylskiego, z prośbą o zintensyfikowanie działań mających na celu przejęcie linii, wystosował starosta kłodzki, Maciej Awiżeń.
O sprawie linii kolejowej do Stronia Śląskiego pisaliśmy:
Kiedy pojedziemy pociągiem do Stronia?
Pociągiem do Stronia jednak nie tak szybko? Radny Jurcewicz pyta
Fot. ilustracyjne: Wizualizacja problemu braku pociągu do Stronia Śląskiego, który kursował przez Lądek-Zdrój. Autor: Radosław Pietraga
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS