Model VCARB 01 zespołu pokazał imponującą prędkość w kwalifikacjach na torze Imola, ale jego szanse podczas wyścigu maleją przez problemy na starcie.
Podczas GP Emilii-Romanii zarówno Ricciardo jak i Tsunoda stracili po starcie dwie pozycje, które trudno było później odzyskać ze względu na trudności z wyprzedzaniem.
Mówiąc o sytuacji, Ricciardo powiedział: – Starty w tej chwili są dla nas „bolesne”.
– Szczerze mówiąc, nie wiem o co chodziło. Nie czułem, żebym coś zrobił źle, ponieważ procedura zadziałała dobrze. Musimy się temu dokładnie przyjrzeć – stwierdził zaskoczony Ricciardo.
Tsunoda dodał: – To temat dla inżynierów naszego zespołu. Naprawdę ciężko pracujemy nad startami podczas wszystkich wyścigów. Trochę się poprawiliśmy, ale na pewno potrzebujemy jeszcze jednego kroku, bo brakuje nam spójności.
– Myślałem, że to kwestia przygotowania opon. Wykonaliśmy wiele pracy przy ich przygotowaniu, ale to nie wystarczy. Myślę, że to też wina pracy sprzęgła. Red Bull mając ten sam silnik, ma lepszy start. Z pewnością jest więc jeszcze coś, czego nam brakuje, lub co musimy poprawić – powiedział.
Szef zespołu Laurent Mekies uważa, że trzeba poprawić powtarzalność startów, bo czasowe okno na zapewnienie idealnego odjazdu jest bardzo wąskie.
W rozmowie wyłącznie z Motorsport.com Mekies powiedział: – Start nie jest już pojedynczym elementem związanym z osiągami. Jest wiele czynników: sprzęgło, procedura, kierowca, opony i pewnie zapomniałem jeszcze o innych elementach.
– To jedna z tych rzeczy, które są wspaniałe w naszym sporcie, musimy połączyć wiele różnych elementów, aby wszystko zadziałało prawidłowo.
Jesteśmy trochę nierówni. Mieliśmy bardzo dobry start w Miami, ale w tym roku mamy więcej upadków niż wzlotów – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS