Od kilku tygodni obserwujemy tragedię, która rozgrywa się w Odrze. Czy mogły się do niej przyczynić złote algi, a także jaki mógł być ich wpływ na zawartość tlenu w rzece? Na te pytania odpowiedział gość TVN24 Łukasz Weber, specjalista do spraw technologii uzdatniania wody.
Łukasz Weber stwierdził, że trudno już teraz odpowiedzieć na pytanie: co zabiło ryby w Odrze. Hipotez wciąż jest wiele, a sprawie przyglądają się naukowcy.
– Generalnie stwierdzonym czynnikiem był zakwit glonów złotej algi, natomiast mechanizm śmierci tych ryb wymaga szczegółowego ustalenia – podkreślił specjalista do spraw technologii uzdatniania wody z portalu technologiawody.pl. I dodał: – Na pewno mogą to być, po pierwsze toksyny wydzielane przez tego typu organizmy. Naukowcy sprawdzają w jakim stopniu ta toksyna jest czynnikiem powodującym śnięcie ryb. Z kolei druga kwestia to zawartość tlenu, bo o ile w trakcie tego zakwitu mamy takie momenty, że tego tlenu może być w wodzie dużo – co z resztą potwierdzały służby w licznych badaniach – o tyle, w momencie, w którym ten zakwit zaczyna obumierać, pojawiają się martwe organizmy i zaczynają się procesy gnilne to ten tlen może być intensywnie zużywany i wtedy dodatkowym mechanizmem śmierci tych ryb będzie przyducha, czyli praktycznie brak tego tlenu w wodzie.
Czytaj też: Zauważyli ryby, którym brakowało tlenu. Chcą im pomóc, więc napowietrzają wodę
Przyducha jest jednym z czynników, z którym obecnie zmagają się jeszcze żywe organizmy w Odrze. Poinformował o tym w sobotę wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. We wpisie na Twitterze przekazał, że “w miejscu gdzie kilka dni temu usuwaliśmy tony śniętych ryb, pojawiły się ryby żywe. Niestety z braku tlenu w wodzie obserwujemy przyduchę i bardzo dużo ryb przy powierzchni”.
Bez fotosyntezy nie ma tlenu
– To jak to jest z tym tlenem w wodzie? Jest go za dużo, czy za mało? Te doniesienia co chwilę się zmieniają – zapytała swojego rozmówcę Małgorzata Kukuła, prowadząca “Dzień na Żywo” w TVN24.
Czytaj też: Są zapory, wolontariusze, a nawet lodołamacz. Odławianie ryb to “koronkowa i niewdzięczna praca”
Weber wskazał, że zawartość tlenu w wodzie zmienia się w cyklach dobowych, ale też na skutek różnych procesów, na przykład tych gnilnych. – Przede wszystkim tym czynnikiem, który nam buduje tlen w wodzie jest fotosynteza, która przebiega, gdy organizmy, które jej podlegają mają odpowiednią ilość światła i podaż biogenów czy azotu i fosforu oraz dwutlenku węgla. W momencie, w którym któryś z tych czynników zaczyna być na niedostatecznym poziomie fotosynteza ustaje i tlenu w wodzie na bieżąco nie przybywa, a tym samym jest większe zużycie – tłumaczył ekspert.
Czytaj też: Patent na “sinozielony kożuch”. Jak działa kombajn wodny do zbioru sinic?
Według Łukasza Webera przykładów nie trzeba szukać daleko. Wystarczy przyjrzeć się cyklowi dobowemu w zbiorniku wodnym. W dzień – kiedy świeci słońce – tlen jest intensywnie produkowany. W momencie, gdy słońce przestaje dostarczać promieniowanie ultrafioletowe do tego procesu, zawartość tlenu gwałtownie spada.
– Kiedy same organizmy, kiedy nie mają możliwości prowadzenia fotosyntezy, to też ten tlen zużywają. Szczególnie widać to w okresie nocnym. Na różnych wykresach pokazujących wartości w cyklu dobowym jest to bardzo dostrzegalne. Tutaj dodatkowo jeszcze czynnikiem, który będzie powodował spadek zawartości tlenu będą te zachodzące procesy gnilne, w których swój udział mają mikroorganizmy, które w ramach procesów po prostu te ryby rozkładają – opowiadał.
Czytaj też: “Nie ma ani ptaków, ani ryb. Jest strasznie”. Sołtyska Widuchowej o sytuacji nad Odrą
Czy złote algi już zostaną w Odrze?
Jak stwierdził Weber w TVN24, teraz kluczową kwestią będzie to, co dalej stanie się ze złotą algą. Czy zostanie już w ekosystemie, który pozornie wydawał się dla niej nieprzyjazny? A może po prostu przystosuje się do nowych warunków?
Czytaj też: W Odrze nie występują. Niemcy wykryli Prymnesium parvum i piszą o “nienaturalnych ładunkach soli”
– Niestety zgodnie ze źródłami z literatury jest to organizm który znosi temperatury od dwóch do 30 stopni, i dobrze sobie rodzi z szerokim zakresem zasolenia. Może być tak, że te “utajone” złote algi będą czekały na następny korzystny splot wydarzeń – powiedział. I dodał: – Z resztą za chwilę na ich drodze będą takie zbiorniki jak Zalew Szczeciński, który ma specyficzne uwarunkowania. Ale to już kwestia do rozstrzygnięcia dla specjalistów z tej dziedziny.
Czytaj też: Katastrofa ekologiczna w Odrze. Co wiemy do tej pory
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem – czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na [email protected].
Źródło zdjęcia głównego: TVN24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS