W powiecie żagańskim mimo braku ostatecznej decyzji praktycznie nie ma już oddziału ginekologiczno – położniczego.
Dr n. med. Marek Femlak, zastępca komendanta 105 Szpitala twierdzi, że w żagańskiej placówce, mimo dobrej kadry, nie ma np. warunków do tego, aby urodził się w nim wcześniak. Na takie informacje odpowiadają żagańscy radni. – Bzdury pan opowiada, jak to inkubatorów nie ma. Były nawet 30 lat temu. Proszę nie opowiadać głupot. Mamy odnowiony szpital i nie będziemy mieli ginekologii? Tak nie może być! – grzmi Małgorzata Klorek. – O ten szpital walczymy od 2010 roku. Pierwsza umowa, była w miarę korzystna, bo istniał w niej zapis, że nikt nic w szpitalu nie zlikwiduje. Podpisana w 2013 umowa przez pana starostę na pięć lat i w ciągu tych lat likwidowano kolejne oddziały. Teraz zabiera się nam oddział ginekologiczno-położniczy – mówi Krystyna Bugaj, reprezentująca załogę żagańskiego szpitala.
O kolejnym problemie z żagańska lecznicą piszemy obszernie w 486 wydaniu Lokalnej.
(pt)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS