Ratownik medyczny to nie tylko zawód – to misja. Udowodnił to ostatnio Dawid Lach, mieszkaniec Radlina. Kilka dni temu wracał z pracy autostradą A4. Zauważył wypadek samochodowy. Przystąpił do szybkiej akcji. Gdyby nie jego reakcja, mogłoby dojść do tragedii.
Sytuację z 15 sierpnia opisuje Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach.
Ratownik medyczny Dawid Lach na co dzień dyżurujący na motoambulansie, będąc poza dyżurem natrafił na wypadek samochodowy na autostradzie A4 (w kierunku Katowic). W wypadku udział brały dwa samochody osobowe; łącznie w zdarzeniu poszkodowane zostały 4 osoby dorosłe. Ratownik niezwłocznie ewakuował poszkodowanych w bezpieczne miejsce, ze względu na wyciek płynów eksploatacyjnych i duże natężenie ruchu. Powiadomił służby o zdarzeniu poprzez dyspozytora medycznego. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z Rudy Śląskiej dwa zespoły ZRM z Rudy Śląskiej i Zabrza oraz Policję – czytamy w komunikacie opublikowanym przez WPR.
Zobacz także
Do szpitali przewieziono 3 osoby. Na tym nie koniec działań Dawida Lacha.
Dodatkowo ratownik nie stracił zimnej krwi, wykazał się czujnością i odwagą. Nie tylko pomógł poszkodowanym, ale zapobiegł gorszej tragedii. Podczas udzielania pomocy poszkodowanym doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w wyniku czego doszło do zapłonu pojazdu. Dzięki szybkiej reakcji ratownik samodzielnie, używając gaśnic samochodowych przejeżdżających kierowców, ugasił pożar przed przyjazdem PSP – dowiadujemy się.
W WPR uzyskaliśmy informację, że ratownik pochodzi z Radlina.
Ta informacja ma na celu wyróżnienie postawy, którą wykazałoby się z pewnością wielu z ratowników. Ratownik medyczny to nie tylko zawód – to misja. W imieniu Dawida dziękujemy kierowcom, którzy byli chętni użyczyć gaśnicy samochodowej. Niestety nie wszyscy kierowcy byli skorzy do pomocy, choć w taki sposób – zauważają pracownicy Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS