A A+ A++

Dorota Karaś: Co dokładnie wydarzyło się na parkingu przed Biedronką w Gdańsku, na którym zostałeś zaatakowany?

Lawrence Ugwu, dyrektor Nadbałtyckiego Centrum Kultury w Gdańsku: W czwartek [29.05 – red.] około godz. 16.30 wyszedłem z pracy, miałem jechać do Gdyni. Po drodze chciałem zrobić zakupy. Przed sklepem Biedronka na ulicy Elżbietańskiej w Gdańsku na jezdni stało dwóch mężczyzn. Nie było możliwości przejazdu. Zatrzymałem auto i śmiałem się sam do siebie: “o tej porze chłopaki już są narąbane”. Zatrzymałem samochód i czekam, ale nic się nie dzieje. Pomyślałem, że może mnie nie zauważyli. Wtedy na nich zatrąbiłem. Jeden z nich podszedł do samochodu i zaczął walić ręką w szybę.  Po chwili przestał i znów wrócił na środek jezdni, obok kolegi. Podjechałem minimalnie w ich kierunku. Myślałem, że się odsuną. Ale oni zaczęli kopać mój samochód.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMaciej Skorża przed meczem z Piastem Gliwice: Walka o mistrzostwo Polski to nie jest koncert życzeń
Następny artykułJaką wagę elektroniczną wybrać?