W sobotnim (15 stycznia) porannym komunikacie na Twitterze straż graniczna przekazała: “W dniu 14.01 granicę polsko-białoruską próbowało nielegalnie przekroczyć 54 osób. Funkcjonariusze z placówki SG Narewka zatrzymali grupę 31 mężczyzn, obywateli Iranu. Na odcinku placówki SG Czeremcha i placówki SG Michałowo służby białoruskie uszkadzały concertinę, rzucały szklanymi butelkami, kamieniami i kłodami drewna w patrole polskie”.
Rzeczniczka Komendy Głównej SG ppor. Anna Michalska podała w rozmowie z “Wyborczą” szczegóły dotyczące zdarzeń minionej doby: – Grupa 31 mężczyzn zatrzymana przez funkcjonariuszy z Narewki przeszła granicę obok okolicznych bagien. Obserwowaliśmy pojedyncze osoby pojawiające się tu od kilku dni. Zatrzymani zostali doprowadzeni do linii granicznej. Na odcinku SG w Czeremsze nasi funkcjonariusze zatrzymali też kolejnego obywatela Kuby. Pozostaje w naszej dyspozycji. Na odcinku tym około godz. 21.25 w wyniku rzucania różnymi przedmiotami przez białoruskie służby, bez udziału cudzoziemców, uszkodzona została szyba jednego z polskich, wojskowych samochodów.
Zaś w sobotę Podlaska policja przekazała: “Dziś nad ranem policjanci z drogówki zatrzymali w Rzędzianach [gmina Tykocin w powiecie białostockim – red.] bmw, którym kierował obywatel Ukrainy. Kierowca przewoził 5 imigrantów (obywateli Iraku), którzy nielegalnie przekroczyli granicę – przekazani zostali funkcjonariuszom SG. Do tej pory policjanci zatrzymali 346 tzw. kurierów”.
Granica polsko-białoruska. Kolejka tirów
Tymczasem kierowcy tirów na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach kolejny dzień czekają na odprawę w ogromnej kolejce. W sobotę rano czas oczekiwania wynosił 67 godzin (w czwartek rano 40 godzin, w piątek – 65). Kolejka wczoraj wieczorem zaczynała się już kilkanaście kilometrów za Białymstokiem (z Białegostoku do Bobrownik jest ok. 55 km). Przypomnijmy: duże kolejki w Bobrownikach tworzą się co pewien czas po zamknięciu 9 listopada ubiegłego roku sąsiedniego przejścia granicznego z Białorusią – w Kuźnicy. Do zamknięcia tego przejścia doszło z powodu kryzysu migracyjnego. Odprawy w Kuźnicy (w obu kierunkach) zawieszono do odwołania.
Granica polsko-białoruska. Straż graniczna skarży się na pełnomocników
Z kolei jeszcze wczoraj SG opublikowała na swojej stronie internetowej i na Twitterze komunikat dotyczący jednego ze zdarzeń z minionej środy (12 stycznia). Napisano, że funkcjonariusze z placówki SG w Mielniku zdemaskowali obywatela Turkmenistanu, który podawał się za obywatela Syrii, a który nielegalnie przekroczył granicę z Białorusi do Polski.
Stwierdzono: “31-letni mężczyzna nie chciał odpowiadać na zadawane pytania. Oświadczył jedynie, że jest obywatelem Syrii. Okazał się jednak obywatelem Turkmenistanu. Mężczyzna przez ostatnie miesiące mieszkał i pracował na Białorusi. Przy cudzoziemcu ujawniono lornetkę noktowizyjną z możliwością nagrywania, trzy telefony komórkowe oraz nożyce do cięcia concertiny”.
– Obecnie obywatel Turkmenistanu przebywa w placówce SG w Mielniku. Trwają czynności związane z weryfikacją jego tożsamości oraz ustaleniem rzeczywistego celu podróży – poinformowano.
Wcześniej straż graniczna wyraźnie usiłowała zdyskredytować aktywistów starających się nieść pomoc migrantom na granicy w ramach kryzysu humanitarnego. Oznajmiła: “W sprawie zatrzymanego, z chwilą pojawienia się go w placówce SG, działania od razu podjęli aktywiści oraz przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, prosząc o pilne wyjaśnienie, jakie czynności i na jakiej podstawie prawnej zostały lub zostaną wobec cudzoziemca podjęte i czy składa wniosek o ochronę międzynarodową. Telefonicznie do placówki zgłaszali się pełnomocnicy, którzy chcieli reprezentować obywatela Syrii, podając jego fałszywe dane osobowe. Pierwsze pisma z zapytaniami – na jego nieprawdziwe dane – zaczynały spływać do placówki SG, kiedy tylko cudzoziemiec się w niej pojawił”.
Zapytana przez “Wyborczą”, czego dowodem miałby być ten opis działań w tym wypadku pełnomocników, aktywistów i przedstawicieli RPO, rzeczniczka Michalska oznajmiła: – Sytuacja ta dowodzi, że mamy doświadczenie, jak postępować z cudzoziemcami, i to, że osoby, które deklarowały pomoc tej osobie, takiego doświadczenia nie mają i utrudniają nasze działania. Dostaliśmy od nich kilkanaście telefonów. Wyposażenie, jakie znaleźliśmy przy tym obywatelu Turkmenistanu, pokazuje, że nielegalnie przekraczający granicę robią to w różnych celach. W jakich właśnie on przekroczył, wyjaśniamy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS