Najtańsze ubezpieczenia samochodowe mieliśmy w Polsce pod koniec ubiegłego roku. Od tego czasu widzimy zauważalny wzrost cen. Rosną bowiem koszty napraw samochodów, a firmy ubezpieczeniowe mają coraz mniejsze środki, by na tym biznesie tracić.
W najbliższej przyszłości bardzo prawdopodobne są kolejne podwyżki – prognozuje Kamil Sztandera, ekspert do spraw ubezpieczeń komunikacyjnych w Rankomat.pl. Z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń wynika, że obecnie średnia wartość szkody wynosi 8800 złotych, czyli o 15 procent więcej niż przed rokiem. Dodatkowo rosną koszty w warsztatach – dodaje.
Wzrost cen OC dotyka wszystkich kierowców, ale najbardziej młodych, którzy od niedawna mają prawo jazdy i nie mają jeszcze wypracowanych zniżek – mówi Sztandera. W ocenie towarzystw ubezpieczeniowych ryzyko spowodowania szkody przez takich kierowców jest wyższe, niż w przypadku bardziej doświadczonych – tłumaczy.
Znaczenie ma także to, gdzie kierowca mieszka.
Najwyższe ceny ubezpieczeń można zaobserwować na Pomorzu, Mazowszu i Dolnym Śląsku, a także w województwie zachodniopomorskim. Powodem takiej sytuacji jest fakt, że statystycznie to tam jeżdżą najdroższe i najnowsze samochody, których naprawa jest najbardziej kosztowna. Ubezpieczyciele to widzą w rachunkach z warsztatów, które muszą pokrywać.
Warto zauważyć, że na Pomorzu cena OC sięgnęła właśnie dawno niewidzianej kwoty 600 złotych. Niedługo tę barierę przebiją i inne województwa.
Choć ubezpieczenia OC są coraz droższe, a inflacja coraz mocniej nam doskwiera, to nie warto próbować na tym oszczędzać, unikając płacenia.
Każdy dzień przerwy w OC zostanie zarejestrowany w Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, a na nas zostanie nałożona bardzo wysoka kara.
Obecnie za choćby jeden dzień spóźnienia w wykupieniu OC kara wynosi 1440 złotych (za 1-3 dni spóźnienia). Jeżeli spóźnimy się od 4 do 14 dni to kara wynosi 3600 złotych, a za 15 lub więcej dni – aż 7200 złotych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS