McLaren w czwartek przedstawił wyniki pierwszego etapu jego pracy. Jak zaznaczył, przedstawiciele AIBA wybierali sędziów ringowych i punktowych, którzy zapewniali możliwość manipulacji wynikami walk zarówno podczas olimpijskich kwalifikacji, jak i podczas igrzysk w Rio de Janeiro.
– Wśród arbitrów panowała atmosfera strachu, zastraszania i posłuszeństwa – ocenił śledczy.
Jak dodał, sędziom rankiem w dniu poprzedzającym walkę w rywalizacji olimpijskiej przekazywano, kto powinien wygrać. McLaren nie był w stanie wskazać, kto dokładnie odpowiada za organizację całego tego procederu i wybór zwycięzców pojedynków.
– Ziarno zostało zasiane lata temu, co najmniej od igrzysk XXI wieku, przez wydarzenia mające miejsce ok. 2011 roku i podczas zmagań olimpijskich w Londynie – zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Lekarz zdyskwalifikowany! Podstawiał sobowtóry na kontrole antydopingowe
Od grudnia ubiegłego roku szefem AIBA jest Rosjanin Umar Kremlow. Przedstawiciele tej federacji zapewniają, że przeprowadzono wewnętrzne reformy dotyczące systemu oceny walk w porównaniu z tym, jak wyglądało to w 2016 roku. Żaden z sędziów, którzy pracowali podczas igrzysk w Rio de Janeiro, nie pracował latem w Tokio – zostali oni zawieszeni przez AIBA. Tegoroczny turniej olimpijski nie był jednak organizowany przez AIBA, a bezpośrednio przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który nie był zadowolony z tego, jak działa ta federacja bokserska.
MKOl przekazał też w tym miesiącu, że ma “najgłębsze obawy” dotyczące AIBA i że otrzymał skargi dotyczące sędziowania podczas dwóch głównych imprez organizowanych przez tę federację – mistrzostw Azji i młodzieżowych mistrzostw świata.
Jak na razie nie wiadomo, czy boks pozostanie w programie olimpijskim przy okazji igrzysk w Paryżu w 2024 roku.
Kolejny etap dochodzenia McLarena ma wyjaśnić, czy dochodziło do korupcji wśród kierownictwa AIBA.
KO, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS