A A+ A++

Kiedy Anna Grunduls po raz pierwszy trzymała w dłoniach finalne wersje dwóch książek do kolorowania dla dorosłych, o których zaprojektowanie poproszono ją w 2015 roku, doznała olśnienia. A gdyby nie ograniczać kolorowania wyłącznie do książek? Od tego momentu warszawska ilustratorka zaczęła tworzyć plakaty, które można samodzielnie pokolorować. Swój pomysł przetestowała w wybranych grupach na Facebooku i znalazła tam pierwszych klientów. Teraz Anna Grunduls Design sprzedaje plakaty, pocztówki, naklejki i wiele innych produktów miłośnikom sztuki na całym świecie. Do swoich potencjalnych klientów dociera przy pomocy Facebooka i Instagrama, gdzie prezentuje swoje produkty i wyświetla spersonalizowane reklamy.

Projekty Anny okazały się szczególnie popularne w Stanach Zjednoczonych, bo aż 90 proc. jej zamówień pochodziło zza Atlantyku. Ale, podobnie jak w przypadku milionów innych właścicieli małych firm, pandemia zmieniła wszystko. Trudności z wysyłką do USA sprawiły, że Anna musiała wykazać się niemałą kreatywnością. Wtedy, korzystając z Facebooka i Instagrama, postanowiła skupić się na rynkach europejskich, na które łatwiej było dotrzeć z jej produktami. Dzięki tej zmianie udało się jej znacznie zwiększyć sprzedaż w Niemczech, ale również lokalnie, w Polsce. Stworzyła też nową linię maseczek na twarz, których sprzedaż w kwietniu stanowiła 70 proc. jej przychodów.

Stan małego kobiecego biznesu

Dzięki kreatywności i ciężkiej pracy Anny, jej firma przetrwała tę burzę, choć niestety wielu innym się to nie udało. Najnowszy raport Facebooka “State of Small Business”, opracowany we współpracy z OECD i Bankiem Światowym, prezentuje konsekwencje, jakie pandemia przyniosła dla przedsiębiorstw prowadzonych przez kobiety. Badanie obejmujące ponad 25 tys. firm w 50 krajach pokazuje, że na całym świecie pandemia dotyka w większym stopniu firmy prowadzone przez kobiety niż przez mężczyzn. W Polsce nie jest inaczej.

Raport wykazał, że w Polsce firmy prowadzone przez kobiety częściej odnotowały spadek sprzedaży w porównaniu z ubiegłym rokiem. Ponadto, właścicielki firm często stają przed trudnym zadaniem pogodzenia zarządzania firmą z opieką nad dziećmi i prowadzeniem domu. Bardziej prawdopodobna w ich przypadku jest również konieczność redukcji zatrudnienia – aż 24 proc. firm prowadzonych przez kobiety przyznało, że zmniejszyło liczbę pracowników z powodu epidemii Covid-19, w porównaniu z 13 proc. firm prowadzonych przez mężczyzn.

Powstaje również prawdziwa przepaść pomiędzy kobietami i mężczyznami stojącymi za sterami firm jeśli chodzi o poziom zaniepokojenia o przyszłość. Po raz pierwszy od rozpoczęcia badań w maju br., odsetek optymistycznie patrzących w przyszłość kobiet prowadzących firmy spadł poniżej 50 proc. (jeszcze w maju było to 61 proc.). Odczucia wśród mężczy … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarcin Grzymkowski: Nadal 80 proc. klientów kupuje stacjonarnie. Dlatego otworzył pierwszy salon stacjonarny Modivo
Następny artykułDecyzje ws. 1 listopada i pracy w biurach: Dzisiaj konferencja premiera ws. nowych obostrzeń