A A+ A++

Dokument trwa niespełna 90 minut, a to dopiero pierwsza część trylogii. Składa się niemal wyłącznie z materiałów, które przez lata gromadzili przyjaciele Westa, Clarence „Coodie” Simmons i Chike Ozah. Ich obraz udowadnia jedno. Kanye West to artysta zmiennokształtny, ekscentryk, którego wszystkich wcieleń nie sposób zliczyć. Z tych kilku dał się nam poznać najlepiej.

Kanye na prezydenta

4 lipca, gdy Amerykanie świętowali Dzień Niepodległości i cieszyli się dniem wolnym, Kanye West pracował. Nie nagrywał w studio ani tym bardziej nie mozolił się, rapując na scenie. Koncerty z jego letniej trasy odwołano ze względu na koronawiursa, Kanye West pracował na Twitterze, gdzie ogłosił, że chce zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. I to prędko, bo już w 2020 roku.

Czytaj też: Utrzymać władzę siłą. Jakie scenariusze szykuje Donald Trump w razie wyborczej porażki?

Informację 16 lipca potwierdziła Federalna Komisja Elekcyjna, która zgodziła się, by West wziął udział w wyborach jako reprezentant stanów Oklahoma i Karolina Południowa. Poglądy Westa są proste – aborcja jest zła i zła jest kara śmierci, bo Jezus mówił „nie zabijaj”. Jezus powinien być opiekunem USA, zgodnie z wypisanym na banknotach „In God We Trust”, ale nie powinien być kimś, o kim uczy się w szkołach. Raper, który niedawno wpłacił dwa miliony dolarów na ruch Black Lives Matter, uważa, że problemy czarnych należy rozwiązać systemowo, wyrównać ich szanse i skończyć z rasizmem zwłaszcza funkcjonariuszy policji. Tu pokłócił się z prezydentem Donaldem Trumpem, z którym jeszcze w 2018 ściskał się w Białym Domu. 8 lipca w wywiadzie dla magazynu „Forbes” zadeklarował „skończyłem z nim”, Kanye West chciałby też skończyć z legalną bronią, za to nie ma nic przeciwko legalnej marihuanie. Chciałby też, żeby w Białym Domu poprawiono system nagłośnienia, sam zresztą się tym zajmie.

West określa się jako prawicowy republikanin. To rzecz niespotykana, bo jak zauważyła dziennikarka „New York Times” Maggie Astor, czarni wyborcy od lat głosują na demokratów. Niezbadane są jednak wyroki Kanye Westa, a jego królestwo jest nie z tego świata.

43-letni raper urodzony w Atlancie, a od lat mieszkający na zachodnim wybrzeżu, traktuje swoje słowa poważnie. Wygłosił je na wiecu w North Charleston, niewielkim mieście w Karolinie Południowej ubrany w spodnie moro, buty Yeezy, które sam produkuje i kamizelkę kuloodporną z napisem „Security” (Ochrona). Media potraktowały news jako wakacyjny żart i moment, w którym nudnawa kampania prezydencka nabierze na moment rumieńców, ale West i tak stał się politycznym bohaterem dnia.

Kanye syn swojej matki

Kanye West twierdzi, że najpierw był nikim, choć to nieprawda. Jego ojciec Ray West był jedną z kluczowych postaci dla ruchu Czarnych Panter, wieloletnim fotoreporterem prestiżowych czasopism w USA. Matka Kanye, dr. Donda West prowadziła katedrę literatury na Chicago State University w Illinois.

Śledząc karierę muzyczną Westa, można rzeczywiście pomyśleć, że został obdarzony boskimi mocami. Potrzebował albumu „The College Dropout” wydanego w 2004 roku, żeby krytycy ogłosili go najlepszym raperem XXI wieku, a fani pokochali. Za przebój o wymownym tytule „Jesus Walks” zdobył nagrodę Grammy za najpopularniejszy utwór rapowy 2004. Od tego czasu wielokrotnie powtórzył frazę „I am god” i chociaż przed nim robiło to wielu (Nas wydał singiel „G.O.D”, najsłynniejszym przebojem Paktofoniki pozostaje „Jestem Bogiem”), to Kanye West boską misję będzie traktował poważnie.

W 2013, mając 31 statuetek Grammy, Kanye West wydał płytę „Yezzus”, W tym samym roku urodziło mu się pierwsze dziecko, matką jest celebrytka Kim Kardashian. Kanye miał sławę muzyka, teraz został celebrytą na pełen etat. W jego występach pojawiło się coraz więcej dziwactw. W 2015 roku podczas rozdania nagród VMA zadeklarował, że chciałby startować w wyborach prezydenckich. W 2016 podczas koncertu w Sacramento, zamiast śpiewać, wygłosił kilkunastominutowy monolog i zniknął ze sceny. Zniknął na dłużej, a w sieci rozprzestrzeniła się plotka, że raper cierpi na głęboki stan choroby afektywnej dwubiegunowej. Raz jest bogiem, raz jest nikim.

Kanye Jezus West

W 2019 roku Kanye wydał płytę „Jesus is King”, a w rodzinnym Calabasas, miasteczku miliarderów usytuowanym kilkadziesiąt kilometrów na północ od Los Angeles, organizuje coniedzielne spotkania religijne dla elit. Na uroczystościach pojawiali się Elon Musk i cały klan Kardashianów. W specjalnym odcinku z października 2019 James Corden, prowadzący popularny show Carpool Karaoke, został postawiony w nietypowej sytuacji. Zamiast wozić Kanye Westa Land Roverem po Los Angeles, wsiadł z nim do samolotu, którym raper lata wraz z chórem na uroczystości religijne w USA. Kanye coraz bardziej przypomina guru sekty, biega po łące w za dużej o kilka rozmiarów fioletowej koszuli, otoczony gronem ludzi ubranych niemal identycznie. Jest w pełni zaangażowany religijnie i to religia była przedmiotem jego przemówienia z 18 lipca 2020, pierwszego w ramach kampanii prezydenckiej „Kanye 2020”.

Kanye podczas spotkania wyborczego w Karolinie Południowej mówił nieskładnie, rozpłakał się na scenie, wspominając, jak o mały włos nie nakłonił żony do aborcji. W wywiadzie dla „Forbes’a” przyznał, że aborcji nie zakaże, ale każda para, która chce wychować dziecko w Stanach, dostanie od niego milion dolarów. Skąd? Tego jeszcze nie wie.

Wiadomo za to, że Kanye West jest kandydatem na prezydenta, obok Donalda Trumpa, Joe Bidena i… 1142 innych pretendentów. Na tej liście nietrudno się znaleźć, zaznacza wspomniana dziennikarka „New York Timesa”. Ale popularność Kanye Westa jest tak wielka, że przebija każdego z kandydatów, łącznie z tym, który aktualnie piastuje tę funkcję.

Czy West ma szansę, by zostać prezydentem? Na to pytanie można odpowiedzieć anegdotą. W marcu 2000 producenci serialu animowanego „The Simpsons” wypuścili odcinek „Bart to the Future”. W odcinku prezydentem Stanów Zjednoczonych z przyszłości jest Donald Trump. Twórcy wyjaśnili wówczas, że tylko dlatego uczynili go prezydentem, bo śmieszny milioner z tupecikiem to postać, która na pewno nie wprowadzi się do Białego Domu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł24 lipca Święto Policji
Następny artykułWsparcie dla organizacji pozarządowych