A A+ A++

Wspaniały triumf Igi Świątek w Rzymie zaowocował awansem w światowym rankingu. W najnowszym notowaniu Polka plasuje się na 9. miejscu – najwyższym w karierze.

Świątek w finale turnieju WTA w Rzymie zagrała perfekcyjnie. 19-letnia tenisistka rozgromiła słynną Czeszkę Karolinę Pliszkovą 6:0, 6:0. Za zwycięstwo Polka zainkasowała czek na prawie 180 tysięcy euro. Wzbogaciła również punktowe konto, co pozwoliło jej awansować z 15. na 9. miejsce w światowym rankigu. Tak wysoko Świątek jeszcze w karierze nie była. Nasza tenisistka wyprzedziła m.in. finałową rywalkę z Rzymu Pliszkovą. Czeszka obecnie zamyka pierwszą “dziesiątkę”.

Liderką zestawienia jest nadal Australijka Ashleigh Barty. Drugie miejsce zajmuje Japonka Naomi Osaka, a trzecia jest Simona Halep z Rumunii.

W pierwszej “setce” rankingu jest jeszcze jedna nasza zawodniczka – Magda Linette. Poznanianka spadła o jedno “oczko” – z 46. na 47. lokatę.

Najwyżej sklasyfikowaną, polską tenisistką w historii była Agnieszka Radwańska, która w rankingu zajmowała drugie miejsce.

Zawody w stolicy Włoch były ostatnim sprawdzianem przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem. W Paryżu Świątek będzie broniła tytułu i po wspaniałym sukcesie w Rzymie jest jedną z faworytek. Rywalizacja na kortach Rolanda Garrosa rozpocznie się 24 maja.

Czołówka rankingu WTA (stan na 17.05.2021):

1. (1.) Ashleigh Barty (Australia) 10175 pkt

2. (2.) Naomi Osaka (Japonia) 7461

3. (3.) Simona Halep (Rumunia) 6520

4. (4.) Aryna Sabalenka (Białoruś) 6195

5. (5.) Sofia Kenin (USA) 5865

6. (6.) Elina Switolina (Ukraina) 5835

7. (7.) Bianca Andrees … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozpoczyna się rekrutacja do szkół ponadpodstawowych. Co powinienieś wiedzieć, ósmoklasisto?
Następny artykułSkok Mikołaja Szczęsnego do Kadry Narodowej