A A+ A++

Kto z nas nie lubi tego przezabawnego, sympatycznego w swym wyglądzie a zarazem fikuśnego ptaka? Chyba tylko ten, kto nie wie o jego istnieniu. Raniuszek to taka kulka waty nadziana na czarny patyk – tak kiedyś opisałem tego ptaka mojemu Tacie i za każdym razem, gdy widzę tę białoczarną kulkę z nieproporcjonalnie długim ogonem, zawsze myślę o wacie cukrowej…

Raniuszek, fot. Kacper Kowalczyk

  1. Z brewką lub bez niej
  2. Raniuszek – życie w ukryciu
  3. Zimowe podwoje
  4. Raniuszek to ptak herbowy

Z brewką lub bez niej

Raniuszek (Aegithalos caudatus) dorasta do 16 cm długości, ale tak naprawdę jego małe ciało mierzy zaledwie ok. 9-10 cm, natomiast cała reszta przypada na długi ogon. Różnic pomiędzy samcem a samicą próżno szukać, ale za to warto przyglądać się poszczególnym osobnikom, tym które mają czarną brewkę, i tym które jej nie mają. W tym momencie uderzam bezpośrednio do dwóch podgatunków raniuszka zamieszkujących Polskę. Jeden, bez brewki, to A. c. caudatus, czyli podgatunek nominatywny, występujący w całym kraju. Natomiast ten drugi A. c. europaeus to tzw. „raniuszek czarnobrewy”. Można go spotkać na zachodnich rubieżach naszego kraju. Zimową porą lubi włóczyć się od ogrodu do ogrodu wraz z raniuszkami bez brewki. Otóż wspomniałem, że warto uważnie przyglądać się tym ptakom. Dlaczego? Bowiem przedstawiciele obu podgatunków często łączą się w mieszane pary, a tym samym ich potomstwo przejmuje cechy zarówno jednego, jak i drugiego rodzica. Właśnie dlatego, kiedy pociechy dorosną, naszym oczom ukazują się ptaki z brewką ale albo bardzo szeroką, bardzo wąską, dłuższą, krótszą i w zasadzie przypasowanie do jakiegokolwiek podgatunku w tym momencie wydaje się zbyt trudne. Trzeba się nieźle nagłowić, napatrzeć, a potem przerzucić nieco książek i zdjęć, by ustalić z jakim raniuszkiem mamy do czynienia. Może przesadzam, wiem że niektórym, w tym także mnie, brewka będzie wystarczyła, by powiedzieć o spotkaniu z raniuszkiem, z brewką nad okiem. I tyle.

Natomiast co do samego wyglądu tego ptaka. Owszem już to napisałem. Biała kulka na czarnym patyku. Otóż to nie w pełni oddaje charakter gatunku, ale z pewnością po części mówi nam, jaki to gagatek. Ma białą głowę z białą piersią, białymi pokrywamy skrzydłowymi oraz białymi skrajnymi sterówkami. Lotki są czarne, wewnętrzne sterówki także, plecy również, ale jakby oplecione z zewnątrz brązowawą lub jak kto woli, śliwkową barwą. Wokół czarnych oczu obecna żółta obwódka będąca fragmentem skóry ptaka. Dziób mikroskopijny, także czarny. Osobniki młodociane są z goła inne. Mają bowiem brązowe upierzenie, długi ogon, a w kącikach dzioba wyraźne zajady. Jesienią przechodzą gruntowne pierzenie, podczas którego wymieniają pióra i dzięki temu stają się podobne do osobników dorosłych, zatem podczas wędrówek próżno ich szukać. Chyba tylko doświadczeni ornitolodzy – obrączkarze, po schwytaniu ptaka w sieć są w stanie ocenić dokładny wiek konkretnego raniuszka. Wiodą koczowniczy tryb życia i przemieszczają się w niewielkich stadach na niezbyt duże odległości. Zazwyczaj trzymają się miejsc obfitych w pokarm, jeśli zima jest ostra a pokrywa śnieżna całkiem gruba, tak że trudno się przedostać do tych stanowisk, gdzie potencjalnie byłoby coś smakowitego. Wiosną, gdy już nadejdą cieplejsze dni, ptaki przystępują najpierw do budowy gniazda. To jest niezwykle interesująca konstrukcja, której warto poświęcić nieco więcej miejsca. O tym w dalszej części tekstu. Para wspólnie je buduje, po czym dochodzi do zbliżenia pomiędzy samcem a samicą, a następnie samica składa jaja. Może ich być nawet 12 w jednym zniesieniu, ale zazwyczaj gniazdo wypełnia 6-7 jaj. Przez następne dwa tygodnie samica je wysiaduje, a samiec przynosi jej pokarm. Kolejne 20 dni stoją pod znakiem troskliwego rodzicielstwa obu płci. Samica oraz samiec latają z dużą częstotliwością w tym czasie, przynosząc swoim pociechom uchwycone smakowite kąski, do których należą różnego rodzaju owady od larw, po formy dorosłe.

Raniuszek, fot. Kacper Kowalczyk

Raniuszek – życie w ukryciu

Raniuszki budują bardzo ciekawe gniazda. Warto bliżej przyjrzeć się tej konstrukcji, ponieważ to istny majstersztyk kamuflażu. Można przejść obok niego i wcale nie zauważyć. Na dodatek sama obecność ptaków w okolicy gniazda jest dość ograniczona. Raniuszki bowiem jeśli przylatują, to robią to w taki sposób, aby zostać niezauważonym, a tym samym nie dawać żadnych znaków drapieżnikom, że gniazdo jest w tym miejscu, w którym jest. Na czym zatem polega mistrzostwo w ukrywaniu swego dobytku przez te ptaki? Otóż najczęściej gniazdo jest budowane wysoko pośród drzew, zazwyczaj w miejscu rozdwojenia pnia. Sama konstrukcja przypomina czarkę z otworem wlotowym. Z zewnątrz osobniki „przystrajają” budowlę mchami, porostami oraz innymi elementami pozwalającymi wkomponować gniazdo w środowisko w jakim się znajduje. Raniuszki tak dobierają rośliny, by były identyczne jak te porastające pień drzewa. To zapewnia niewidoczność. W środku czarka jest wyścielona także mchami i porostami, ale również piórkami, puchem lub innymi rzeczami pozwalającymi utrzymać odpowiednie warunki środowiskowe do rozwoju jaj, a później piskląt.

Zimowe podwoje

Ptaki te zbierają się w niewielkie stada już jesienią, a potem wędrują razem na niewielkie odległości w poszukiwaniu odpowiedniej niszy, jaką mogą zająć na czas przetrwania najtrudniejszej pory w roku, czyli zimy. Raniuszki łączą się w stada mieszane razem z sikorami oraz ewentualnie łuszczakami oraz dwoma podgatunkami – A. c. caudatus i A. c. europaeus. Ta strategia wydaje się być dobra, bowiem w stadzie raźniej. Po pierwsze razem łatwiej znaleźć odpowiednie miejsce, w którym znajdzie się pokarm. Po drugie w grupie łatwiej o przetrwanie w sytuacji ucieczki przed drapieżnikiem, a poza tym trudne, mroźne zimowe noce spędzane wspólnie, łatwiej przeżyć. Ptaki wówczas kumulują się w większe skupiska, niemalże przytulają się do siebie i zachodzi zjawisko, nazywane termogenezą drżeniową. Poszczególne osobniki ze stada drgają w nocy, a tym samym wytwarzają ciepło. Będąc w skupisku, nie dość, że ptaki ogrzewają się ciepłem swego ciała, to jeszcze wytwarzają ciepło na skutek drgań. Kolejnym istotnym czynnikiem, który wydaje się zwyczajny, mającym ogromne znaczenie dla oszczędzania energii przez te małe zwierzęta, są wędrówki na niezbyt dalekie odległości. Latanie wymaga ogromnego nakładu energii. Zatem, jeśli ptaki lecą tylko od ogrodu do ogrodu, wówczas zużycie zgromadzonych w tłuszczu zapasów energetycznych spada do niezbędnego minimum służącego przetrwaniu. Zimowa dieta raniuszków również ulega zmianie. Co się dzieje? W czasie wiosny/lata ptaki jedzą głównie owady. Natomiast w wyniku zmiany temperatury, większość ofiar raniuszków zasypia lub ginie. Wówczas przełączają się na zjadanie pokarmu roślinnego. Nietrudno bowiem zaobserwować osobniki zjadające nasiona słonecznika. Czynią to w podobny sposób jak sikory. Jeśli będziecie mieli chwilę, by popatrzeć na raniuszkowe harce w karmnikach, zwróćcie na to uwagę. Raniuszki chwytają słonecznik, a następnie odlatują na gałązkę z dala od innych współbiesiadników i zaczynają dobierać się do miąższu, który jest najbardziej wartościowym elementem, ponieważ zawiera dużo łatwo przyswajalnych tłuszczów dla ptasiego organizmu.

Raniuszek, fot. Kacper Kowalczyk

Raniuszek to ptak herbowy

Myśląc o raniuszku, myślę o Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków, którego mam zaszczyt być członkiem oraz wolontariuszem, a także od czasu do czasu napisać jakiś tekst do kwartalnika OTOPu „Ptaki”. To właśnie na łamach tego czasopisma w roku 1993 po raz pierwszy została zaprezentowana koncepcja logo stowarzyszenia, zaprojektowana przez wybitnego ornitologa i miłośnika ptaków Jerzego Desselbergera. Trzeba przyznać, że znaczek ten jest bardzo ładny, a także czytelny oraz łatwo zapadający w pamięć. Przy tych wszystkich cechach, wizerunek raniuszka z logo OTOPu został stworzony w dość łatwy sposób. Muszę przyznać, że piękno kryje się w tym przypadku w prostocie i o to chyba chodziło twórcy.

Raniuszek jest niezwykle ciekawym ptakiem, a zarazem w czasie lęgów, bardzo skrytym. By lepiej poznać jego oblicze, należy przyglądać mu się, ile tylko można, w czasie zimowych wędrówek. Kiedy indziej, próżno o taką okazję, chyba że należymy do wytrwałych, wówczas znalezienie gniazda i możliwość obserwacji tych ptaków podczas budowy gniazda oraz odchowu młodych. Wrażenia to będą bezcenne.

Kacper Kowalczyk

Bibliografia

  1. Ludwik Tomiałojć, Tadeusz Stawarczyk; “Awifauna Polski. Rozmieszczenie, liczebność i zmiany. ”; Wrocław: PTPP “pro Natura”, 2003, s. 681–683;
  2. Ptaki Polski t. 2; “Kruszewicz Andrzej”; Wydawnictwo Multico, 2006.;
  3. Grzegorz Hebda; “Gniazdowanie raniuszka Aegithalos caudatusw grądach odrzańskich na Opolszczyźnie”; Ornis Polonica 2015, 56: 25–31;
  4. Gaston A.J. 1973. ; “The ecology and behaviour of the Long-tailed Tit. ”; Ibis 115: 330–351.;
  5. Stępniewski, Janusz. (2016). ; “Gniazdowanie raniuszka (Aegithalos caudatus) w trzcinach [Nesting of the Long-tailed Tit (Aegithalos caudatus) in a reed-bed]. ”; Ptaki Polski. 1. 40. ;
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiblioteka Chełm: Świąteczna zakładka do książki – konkurs!
Następny artykułRzeżucha warzywo – właściwości, witaminy i wartości odżywcze rzeżuchy