Mecz symbolicznie rozpoczęli dwaj byli zawodnicy Rakowa, którzy grali w klubie w latach 90-tych: Robert Załęski i Sebastian Synoradzki. Posłuchajcie co po meczu mówił trener Marek Papszun:
Podzieliliśmy się punktami z trudnym rywalem, natomiast z perspektywy meczu myślę, że byliśmy lepsi o tę jedną bramkę, ale trzeba ją strzelić, z ilości sytuacji, które sobie stworzyliśmy na tym bardzo trudnym boisku. Mam nadzieję, że ostatni raz graliśmy w Bełchatowie. To jest sprzyjający teren, ale wiadomo drugi dom – nie ma to jak w domu, więc wierzę, że takim prawdziwym, wierzę, że wrócimy za chwilę do siebie i tam będziemy kontynuować grę w Ekstraklasie i tak jak powiedziałem – będziemy walczyć do końca o swoje cele, o swoje marzenia.
Kolejny mecz 3 kwietnia na wyjeździe z przedostatnią w tabeli Stalą Mielec. A stadion przy Limanowskiego ma być gotowy do 17 kwietnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS