Kibice Rakowa w czwartkowy wieczór przeżyli niesamowite emocje. Po 90 minutach na tablicy wyników widniał remis 0:0. W pierwszym meczu obu drużyn również nie padła żadna bramka, o wyniku zdecydować musiała dogrywka, w której szczęście było po stronie „czerwono-niebieskich”. Najpierw w 106 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył zawodnik gospodarzy Ilya Samoshnikov. Częstochowianie grając w przewadze złapali „wiatr w żagle” i zaczęli mocniej atakować. Przyniosło to skutek w 111 minucie, kiedy to świetne podanie z prawej strony boiska strzałem głową wykorzystał Gutkovskis. Raków prowadził 1:0 i kiedy wydawało się, że dowiezie wygraną do końca, w ostatniej minucie dogrywki arbiter spotkania podyktował mocno kontrowersyjny rzut karny dla Rubina. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Sead Haksabanovic, ale jego uderzenie obronił golkiper Rakowa Kovacevic! To kolejny kapitalny mecz w wykonaniu bośniackiego bramkarza – przypomnijmy, że w konkursie rzutów karnych z litewską Suduvą Kovacevic również obronił dwie „jedenastki”, a w pierwszym meczu z Rubinem popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.
Podopieczni Marka Papszuna sprawili wielką sensację i wyeliminowali faworyzowaną drużynę z Rosji. Przed Rakowem teraz ostatnia przeszkoda w walce o fazę grupową Ligi Konferencji Europy – belgijski klub KAA Gent. Natychmiast po wywalczeniu awansu Raków złożył wniosek o przełożenie dwóch najbliższych spotkań ligowych – z Radomiakiem Radom i Górnikiem Zabrze.
GRATULUJEMY!!!
G.S.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS