Raków Częstochowa od pierwszych minut dominował na boisku. Widać było niesamowitą determinację i chęć zwycięstwa. Festiwal strzelecki rozpoczął w 14 minucie Bartosz Nowak, który zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. W 25 minucie było już 2:0 po uderzeniu Gustawa Berggrena z dystansu. Szwed swój strzał powtórzył w 34 minucie, tym razem piłka odbiła się od jednego z obrońców Lecha i znalazła się w siatce.
Do przerwy Raków Częstochowa prowadził 3:0, a Lech rozgrywał fatalne spotkanie. Trener Mariusz Rumak przed gwizdkiem rozpoczynającym drugą część meczu dokonał aż 4 zmian. Roszady nic jednak nie wniosły w grę „Kolejorza”. Częstochowianie dalej dominowali i dążyli do podwyższenia wyniku. To udało się w 69 minucie, po dosyć kuriozalnym golu samobójczym bramkarza gości Bartosza Mrozka.
W tym spotkaniu zawodnikom „czerwono-niebieskich” wychodziło dosłownie wszystko. Nareszcie oglądaliśmy sporo uderzeń z dystansu, pressing od pierwszej do ostatniej minuty, zagrożenie po stałych fragmentach gry. Był to bez wątpienia najlepszy mecz w wykonaniu mistrzów Polski w tym sezonie.
Po tym spotkaniu Raków Częstochowa awansował na 5 miejsce w tabeli, z dorobkiem 39 punktów. Nasza drużyna traci już tylko 1 punkt do Lecha Poznań i Pogoni Szczecin, 3 punkty do drugiej Jagiellonii i 6 „oczek” do liderującego w tabeli Śląska Wrocław. Przypomnijmy, że podopieczni trenera Dawida Szwargi mają jeszcze do rozegrania 1 mecz zaległy z Koroną Kielce. W następnej kolejce częstochowianie zagrają w sobotę (09.03) na wyjeździe z Puszczą Niepołomice.
G.S.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS