A A+ A++

Trener Marek Papszun zdecydował się na cztery zmiany w składzie względem czwartkowego meczu z Rubinem Kazań. W bramce pojawił się wychowanek Rakowa Kacper Trelowski, dla którego był to debiut w ekstraklasie. Ponadto w wyjściowej jedenastce znaleźli się między innymi powracający do gry Milan Rundić, a także Žarko Udovicić oraz Sebastian Musiolik. 

Czerwono-niebiescy od pierwszego gwizdka postawili na wysoki pressing, który przyniósł efekt już w 3. minucie. Błąd Wisły zakończył się strzałem Iviego Lopeza, jednak czujny między słupkami był wychowanek Skry Częstochowa Mikołaj Biegański. Chwilę później w pole karne krakowian wbiegł Marcin Cebula, który zagrał do Udovicicia. Serb uderzył mocno, ale niestety nad poprzeczką. Częstochowianie nie zwalniali tempa i już w 7. minucie za sprawą Mateusza Wdowiaka Raków oddał kolejny niebezpieczny strzał, z którym poradził sobie jednak bramkarz gospodarzy. Wiślacy swoją pierwszą udaną akcję przeprowadzili na zakończenie pierwszego kwadransa gry i od razu byli kilka centymetrów od strzelenia gola. Na mocne uderzenie zza pola karnego zdecydował się Jan Kliment, lecz kapitalną paradą popisał się bramkarz Rakowa, po której piłka odbiła się od słupka i na szczęście nie minęła linii bramkowej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKarch Kiraly: Celem nie był medal, celem było złoto
Następny artykułWładze Holandii boją się,że geje rozprzestrzenią koronawirusa