A A+ A++

Po słabym występie i tylko remisie z Puszczą Niepołomice w ostatnią sobotę (09.03), Raków Częstochowa musiał w końcu zwyciężyć w meczu wyjazdowym, jeśli chciał się wciąż liczyć w walce o obronę tytułu. W składzie Rakowa zobaczyliśmy jednak Zorana Arsenica, który mecz z Puszczą zakończył z urazem. Jedyną zmianą w porównaniu z tamtym spotkaniem było wystawienie z przodu Johna Yeboaha w miejsce Dawida Drachala.

Mecz fantastycznie rozpoczął się dla naszych piłkarzy. Już w 3 minucie kapitalnym strzałem z dystansu, z linii pola karnego gola zdobył Ante Crnac. 4 minuty później było już 2:0, bramkę zdobył Kochergin po składnej akcji i asyście Yeboaha. Gospodarze byli wyraźnie w szoku, a Raków Częstochowa kontynuował dobrą grę. Najlepiej na boisku prezentowali się niezwykle aktywny Crnac i Gustaw Berggren, notujący wiele przechwytów w środku boiska, dobrze wyprowadzający akcje. Szwed był też najczęściej faulowanym zawodnikiem Rakowa.

Korona od ok. 25 min. zaczęła grać trochę lepiej, częstochowianie szukali swoich szans w kontratakach. Najlepszą okazję na podwyższenie wyniki Raków miał w 40 min., kiedy to po podaniu Crnaca Yeboah nie zdążył dojść do piłki tuż przed linią bramkową. Na przerwę „czerwono-niebiescy” schodzili z dwubramkową zaliczką.

Korona Kielce w tym sezonie kilka razy potrafiła odrabiać straty w spotkaniach z wyżej notowanymi drużynami. Od początku drugiej połowy dążyła do zdobycia kontaktowej bramki, ale dobrze spisywała się nasza defensywa. Raków tym razem nie miał problemów z kreowaniem sytuacji, ale szwankowało wykończenie, raziła zwłaszcza nieskuteczność Yeboaha.

W 69 min. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył kapitan Rakowa Zoran Arsenic. To oznaczało nerwową końcówkę dla naszej drużyny. Ostatnie 20 minut spotkań to ataki większą liczbą piłkarzy Korony i nieudane próby przeprowadzenia skutecznej kontry grającego w „dziesiątkę” Rakowa. W 75 minucie jeden z zawodników Korony znalazł się w stuprocentowej sytuacji 8 metrów przed bramka strzeżoną przez Koavcevica, ale świetną interwencją w obronie popisał się Tudor, ratując Raków Częstochowa przed utratą bramki. W 92 min. świetną interwencją popisał się Kovacevic, po uderzeniu z bliska Dalmau. Sędzia doliczył do tego spotkania aż 7 minut, ale rezultat nie uległ już zmianie i Raków pokonał Koronę 2:0.

Po tej wygranej częstochowianie tracą już tylko 2 punkty do prowadzącej w tabeli Jagiellonii Białystok. Następny mecz nasi piłkarze rozegrają w najbliższą niedzielę (17.03) w Łodzi z ŁKS.

Korona Kielce – Raków Częstochowa 0:2 (0:2) – Crnac (3 min.) 1:0; Kochergin (7 min.) 2:0

Skład Rakowa: V. Kovacevic, Svarnas, Arsenic (k.), Racovitan, Otieno (Jean Carlos Silva), Kochergin, Berggren, Nowak (Barath), Yeboah (A. Kovacevic), Crnac (Zwoliński)

G.S.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKard. Kazimierz Nycz w 11. rocznicę wyboru papieża Franciszka: potrzeba nam nowej wierności Chrystusowi, byśmy razem szli do domu Ojca
Następny artykułАнна Трінчер і Олександр Волошин разом зізналися, чи є надія на примирення