A A+ A++

Rosyjskie ministerstwo obrony ujawniło 26 maja br. materiał zdjęciowy i filmowy ze strzelania rakietowego, jakie przeprowadzono na Morzu Czarnym. W przedsięwzięciu tym skoordynowano ćwiczenia fregaty rakietowej „Admirał Grigorowicz” projektu 11356R i systemów przeciwokrętowych rakiet nadbrzeżnych: mobilnego typu „Bał” oraz stacjonarnego typu „Utios”. Wszystkie te przedsięwzięcia zostały zorganizowane zgodnie z planem szkolenia bojowego Floty Czarnomorskiej.

Całe ćwiczenie było nadzorowane i rejestrowane dzięki dronom powietrznym wykorzystywanym przez Wojennomorskij Fłot. W czasie manewrów Rosjanie wystrzelili w sumie dziesięć rakiet trzech typów. Z systemu „Utjos” odpalono rakietę P-35 wersji 3M-44 „Progress” wykorzystując do tego podnoszoną z podziemnego silosu podwójną, kontenerową wyrzutnię. Jest to rozwiązanie opracowane jeszcze w latach sześćdziesiątych, jednak nadal z dużym potencjałem bojowym. Rakiety P-35 stanowią bowiem zagrożenie ze względu na prędkość (ponad 2000 km/h), zasięg (około 190 Mm (350-400 km) oraz potężną głowicę bojową (zawierająca 560 kg ładunku wybuchowego). Daje to możliwość wyłączenia z walki praktycznie każdego okrętu, jaki by się znalazł w zasięgu ognia (jeżeli oczywiście zostanie trafiony).

Wyrzutnie rakietowe zainstalowane na wybrzeżach Krymu zostały jednak wyłączone z eksploatacji przez Ukrainę z powodu wysokich kosztów eksploatacji i dopiero Rosjanie, po zajęciu Półwyspu Krymskiego, uruchomili dwie z nich – rozmieszczone koło wioski Riezierwnoje. Każda z tych wyrzutni posiada po dwa kontenery startowe, co oznacza, że jednorazowa salwa systemu „Utjos” może się składać z czterech rakiet P-35. Pociski te, ze złożonymi skrzydłami, są transportowane do zestawu startowego tunelami z podziemnych magazynów na specjalnych wózkach szynowych z napędem elektrycznym. Wyrzutnie w pozycji wyczekiwania znajdują się w silosie, przykrytym i chronionym masywnymi, stalowymi pokrywami. Podczas procedury startowej pokrywy te są przesuwane na bok i wyrzutnia w ciągu kilku minut pojawia się na powierzchni już załadowana rakietami.

Strzelanie rakietami P-35 z systemu „Utjos” w 1999 r. Fot. YouTube

Zupełnie inaczej przeprowadzono strzelanie z systemu rakiet nadbrzeżnych „Bał”. W tym przypadku wykorzystano bowiem system mobilny, w którym pociski są umieszczone na kołowych, samobieżnych wyrzutniach opartych o podwozie MZKT-7930. Pozwala to na rozwinięcie baterii kompleksu „Bał” z pozycji marszowej w czasie mniejszym niż 10 minut.

image
Strzelanie rakietami Ch-35 „Uran” z wyrzutni rakiet przeciwokrętowych systemu „Bał”. Fot. mil.ru

Na każdej z takich wyrzutni można umieścić do ośmiu kontenerów startowych rakiet przeciwokrętowych Ch-35 „Uran”. Bateria może więc teoretycznie odpalić jednorazowo salwę złożoną z maksymalnie 32 pocisków. Rakiety te mają zasięg od 130 do 260 kilometrów (w zależności od wersji) atakując cele z prędkością poddźwiękową, ale za to lecąc na wysokości fal (klasa Sea Skimmer), utrudniając tym samym przeciwdziałanie systemom przeciwrakietowym na okrętach.

image
Fot.mil.ru

Najciekawsze testy zrealizowano jednak na fregacie rakietowej „Admirał Grigorowicz”. Z okrętu tego odpalono bowiem rzadko prezentowane rakiety przeciwlotnicze kompleksu „woda-powietrze” „Sztil”. Jest tu system oparty o wyrzutnię pionowego startu składaną z modułów, z których każdy zawiera dwanaście stanowisk startowych dla rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu typu 9M317 i 9M317M. Na fregacie „Admirał Grigorowicz” zainstalowano na pokładzie dziobowym dwa takie moduły, co pozwala na wykorzystanie do 24 pocisków. Start jest określany jako „zimny”, ponieważ silnik startowy uruchamia się dopiero, gdy pocisk znajduje się kilka metrów nad wyrzutnią.

image
Fot.mil.ru

Z kompleksu „Sztil” można atakować jednocześnie od dwóch do dwunastu celów, w zależności od liczby radarów kierowania ogniem. W kierunku każdego obiektu powietrznego można wystrzelić maksymalnie trzy pociski zwiększając tym samym prawdopodobieństwo trafienia. Poruszają się one w kierunku celu inercyjnie  i sąkorygowane radiowo, a w ostatnim etapie lotu naprowadzają się półaktywnie – radiolokacyjnie (stąd konieczność posiadania przez okręt radaru podświetlania celów). Cały system wyboru i wskazywania celu opiera się o trójwspółrzędną stację radiolokacyjną obserwacji dookólnej, której obrotowa antena ścianowa jest umieszczona na topie masztu.

Wykorzystywane w systemie „Sztil” rakiety przeciwlotnicze typu 9M317 i 9M317M są jednostopniowe i wykorzystują silnik na paliwo stałe. Pozwalają na zwalczanie celów poruszających się z prędkością do 830 m/s na odległościach od 3,5 do 50 km oraz na pułapie od 5 do 15000 m. Nie są to więc pociski przygotowane do zwalczania rakiet klasy Sea Skimmer lecących na wysokości od 1,5 do 3 m. Rakiety 9M317 mają długość 5,55 m, średnicę 0,4 m oraz rozpiętość stateczników 0,86 m. Przy masie startowej 715 kg każdy pocisk przenosi siedemdziesięciokilogramową głowicę bojową o wymuszonej fragmentacji poruszając się z prędkością 3 Mach.

image
Fot. Rosoboronoexport

Rakiety 9M137M są mniejsze, mają bowiem długość 5,18 m, średnicę 0,36 m i rozpiętość stateczników 0,82 m. Automatycznie zmniejszyła się również masa startowa (do 581 kg i głowica bojowa (do 62 kg). Zaletą tych pocisków jest jednak to, że mogą one już zwalczać cele lecąc z prędkością 4 Mach.

image
Fot. mil.ru

W czasie strzelania na fregacie „Admirał Grigorowicz” odpalono minimum trzy rakiety przeciwlotnicze, atakując cele powietrzne najpierw jednym pociskiem, a później salwą z dwóch pocisków. W zabezpieczeniu całego obszaru, w którym realizowano strzelanie wzięło udział ponad trzydzieści jednostek pływających.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRazem zbudujmy Podwórko Nivea
Następny artykułAktualne informacje piłkarskie w jednym miejscu