Dyskusje na temat formatu i długości rajdów składających się na sezon WRC prowadzone były już w zeszłym roku. Pojawiały się głosy, że imprezy są zbyt długie i akcję trzeba skondensować, aby utrzymać zainteresowanie na wysokim poziomie.
Promotor oraz FIA nie zdecydowali się jednak na radykalny krok skrócenia wszystkich rund i narzucenia formatu organizatorom. W ramach eksperymentu Rajd Sardynii rozegrano w ciągu 48 godzin, które dzieliły początek odcinka testowego od mety zawodów.
Obecnie jednak przeważa pogląd, że organizatorzy powinni mieć niemałą dozę swobody przy konstruowaniu formatu swojej imprezy. W przyszłorocznym sezonie – składającym się z 14 rund – można się więc spodziewać pod względem długości pewnego zróżnicowania.
– W przyszłym roku odbędzie się kilka rajdów, które będą miały trochę inny format – powiedział Simon Larkin, odpowiedzialny za rajdy w WRC Promoter, w rozmowie z wybranymi mediami, w tym Motorsport.com. – Wiem już, że jeden z nich potrwa nieco dłużej, ale będą też takie o bardziej skondensowanym formacie.
– Zawsze jednak powtarzaliśmy, że nie chcemy tworzyć kilku rodzajów rajdów. Nie będzie więc nazwy typu WRC sprint czy WRC endurance. Kierowcy nieustannie nam mówią, że sprawy są skomplikowane. Nie zamierzamy więc komplikować ich jeszcze dodatkowo.
– Mogę powiedzieć, że jeden rajd będzie w przyszłym roku rozegrany w trochę dłuższym formacie. To coś fajnego. Kilka innych zmodyfikuje swój program. To dobrze.
W tej chwili nie wiadomo, o które konkretnie rajdy chodzi. Ambicje związane z dłuższą rywalizacją mieli organizatorzy Rajdu Safari, którzy chcieliby mocniej nawiązać do przeszłych edycji legendarnej imprezy.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Akropolu 2024 – Niedziela
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS