A A+ A++

Ruszył pilotażowy program Lasów Państwowych, który dopuszcza biwakowanie na obszarach leśnych. Od teraz w kilkunastu regionach Polski, na łącznej powierzchni ok. 65 tys. ha można już bez stresu uprawiać survival i bushcraft.

I o ile pojęcie survival jest już nam znane, można się zastanawiać, co kryje się pod nazwą bushcraft. Innymi słowy to umiejętność życia w dzikim, naturalnym otoczeniu z wykorzystaniem technik survivalowych, ale przede wszystkim przy wykorzystaniu tego, co daje natura.

Coraz więcej osób lubi w ten sposób spędzać wolny czas (szacuje się, że nawet 40 tys.). Jak dotąd, zgodnie z art. 30 ustawy o lasach, biwakowanie poza miejscami wyznaczonym przez właściciela lasu lub nadleśniczego było zakazane. Termin “biwakowanie” nie jest jednak do końca doprecyzowany w naszym systemie prawnym.

– Postanowiliśmy wyjść naprzeciw ich oczekiwaniom i zaproponować rozwiązanie, które pozwala na biwakowanie. Skorzystaliśmy też z opinii prawnej, według której skoro ustawodawca nie określa dokładnie sposobu wyznaczenia przez nadleśniczego miejsc biwakowych, to można wskazać nie tylko konkretne, punktowe miejsce, ale również cały duży teren o precyzyjnie określonych granicach – informują Lasy Państwowe.

Ogromnym utrudnieniem w określeniu obszarów, na których dopuszcza się nocowanie w lesie np. na Podkarpaciu okazały się tereny chronione oraz ostoje dzikiej zwierzyny. Udało się jednak wyznaczyć obszary na terenie “Lasów Bieszczadzkich” o powierzchni prawie 100 ha.

Program wyklucza ostoje zwierzyny oraz obszary podlegające wyższym formom przyrody. Inicjatywa trwa od 21 listopada 2019 r. do 23 listopada 2020 r. Po “okresie próbnym” Lasy Państwowe zweryfikują, jak sprawdza się nowa, w pełni legalna forma korzystania z leśnych obszarów.

W granicach wskazanych na mapie będzie można biwakować w dowolnym miejscu, w grupie do czterech osób i nie dłużej niż dwie noce z rzędu bez zgody nadleśnictwa. Biwakujący są zobowiązani przywrócić miejsce do stanu wyjściowego i zgodnie z zasadą “leave no trace” nie zostawiać po sobie śladów.

Źródło: “Gazeta Prawna”

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: “Siedzieliśmy zakopani w lesie przez 4 dni”. Prywatny detektyw wspomina najtrudniejszą sprawę

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAdwent 2019: Kiedy się zaczyna, ile trwa, co znaczy?
Następny artykułPodziękowanie dla Starosty Puławskiego za wsparcie realizacji projektu "Opera na prowincji. Straszny Dwór"