A A+ A++

Siedemdziesięciokilometrowy odcinek trasy Warszawa – Białystok na Podlasiu zmodernizuje polsko-chińskie konsorcjum Intercor, Stecol, Sinohydro. Przykład tego kontraktu pokazuje dobrze, jak mozolnie u nas remontuje się linie kolejowe. Pierwotnie cała trasa ze stolicy na Podlasie, na której pracy zaczęły się prawie siedem lat temu, miała być przebudowana do końca 2020 r. Przetarg na przebudowę ostatniego fragmentu z Czyżewa do Białegostoku ciągnął się jednak blisko dwa lata. Pierwsze postępowanie, które ogłoszono w lipcu 2018 r., zostało unieważnione po pół roku, bo zgłoszone oferty o blisko 500 mln zł przekraczały kosztorys, który wynosił wówczas 1,27 mld zł. W kolejnym przetargu ogłoszonym wiosną 2019 r. ceny wystrzeliły do ponad 4 mld zł. Przyczyniły się do tego: skok cen materiałów i zwiększony zakres robót. Po namowach Komisji Europejskiej kolejarze zdecydowali się podwyższyć planowaną prędkość – ze 160 do 200 km/h. Kiedy rząd w końcu znalazł dodatkowe środki, przetarg na blisko pół roku utknął w protestach. Nie odpuszczało zwłaszcza konsorcjum złożone z chińskich podmiotów z firmą China Civil Engineering Construction Corporation na czele. – Odwołania pozostałych firm dotyczyły głównie doświadczenia Intercoru. W pierwszym przypadku chodziło o inwestycję kolejową realizowaną przez konsorcjum i udzielenie odpowiedzi na pytanie o możliwość przypisania doświadczenia jednemu z wykonawców, który był konsorcjantem – mówi mec. Wojciech Merkwa z kancelarii JDP Drapała & Partners, która reprezentowała zwycięskie konsorcjum. – Potem Intercor przedstawił inną inwestycję i w tym przypadku pojawiła się wątpliwość, czy można do doświadczenia zaliczać kontrakt, który jeszcze formalnie się nie zakończył. Krajowa Izba Odwoławcza przyznała nam rację i stwierdziła, że pod pewnymi warunkami można taką inwestycję zaliczyć na poczet spełnienia warunków udziału w postępowaniu – zaznacza Merkwa.

Rail Baltica nie będzie rentowna. RAPORT unijnych kontrolerów pogrąża tę inwestycję
Rail Baltica nie będzie rentowna. RAPORT unijnych kontrolerów pogrąża tę inwestycję

Zobacz również

W międzyczasie KIO nakazywała ponownie wybierać zwycięzcę przetargu i w efekcie spółka PKP PLK trzeci raz wskazała na polsko-chińskie konsorcjum. Od jednego z rozstrzygnięć odwołał się do sądu kolejny chiński oferent. To jednak nie blokuje podpisania kontraktu, do którego ma dojść w piątek.

Według zapowiedzi PKP PLK przebudowa odcinka Czyżew – Białystok skończy się w połowie 2023 r. Wtedy podróż między Warszawą i Białymstokiem potrwa niecałe dwie godziny. Lata modernizacji linii nie sprawią jednak, że przyspieszenie będzie tu znaczące. Kilkanaście lat temu najszybsze pociągi pokonywały tę trasę w ciągu 2 godz. 15 min. Powód? Zbudowana w XIX wieku linia jest niemal pozbawiona zakrętów i w efekcie dawno udawało się tam uzyskać dobre czasy przejazdu. Bardziej wymierną korzyścią jest budowa wiaduktów lub tuneli pod torami. Na odcinku podlaskim w związku z podniesieniem prędkości do 200 km/h mają zniknąć wszystkie przejazdy w poziomie szyn. Kolejarze nie wykluczają teraz, że taka prędkość będzie docelowo osiągnięta także na odcinku Warszawa – Czyżew. Zakres kolejnych prac ma określić przygotowywane właśnie studium wykonalności.

Równocz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne ulice na Stokach do remontu. Przebudowano już 11 ulic o długości 6 km. Sprawdź! [MAPA | ZDJĘCIA]
Następny artykułPRD Racibórz bez pozwolenia na budowę asfaltowni w Bukowie