Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski spotkał się dziś (22 maja) z samorządowcami w Solcu Kujawskim w Kujawsko-Pomorskiem. W rozmowach uczestniczyli m.in. burmistrz Solca Teresa Substyk i prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Dyskutowano o sytuacji samorządów w obliczu pandemii koronawirusa, zdalnej edukacji czy budowie drogi S10.
– Mamy dokładnie te same problemy, ale sama diagnoza nie wystarczy, musimy rozmawiać, żeby później zaproponować rozwiązania. Będę się starać być w tych wszystkich regionach, gdzie problemy narastają i nikt na nie nie odpowiada. PiS osłabił Polskę i nie radzi sobie z wyzwaniami rzeczywistości – mówił Trzaskowski.
Wybory prezydenckie 2020. “Biała flaga nad Pałacem Prezydenckim”
Po spotkaniu politycy odpowiadali na pytania dziennikarzy. Rafał Trzaskowski odniósł się do najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Kantar, który wskazuje aż na 20-procentowy spadek poparcia dla Andrzeja Dudy. Na urzędującego prezydenta zagłosowałoby 39 proc. pytanych. Na drugim miejscu znalazł się Trzaskowski, a podium uzupełnia Szymon Hołownia.
– Prezydenturę jesteśmy w stanie ocenić w kryzysie. Czasy są niesłychanie trudne. Prezydent powinien być blisko problemów i nie tylko rozmawiać z ludźmi, ale proponować konkretne rozwiązania. Niestety, dzisiaj mamy sytuację, w której biała flaga powiewa nad Pałacem Prezydenckim, a prezydent jest niemy. W kryzysie potrzebna jest prezydentura aktywna – opowiadał polityk. – Pan prezydent nie zabiera głosu w sprawach istotnych. Dopiero teraz zainteresował się suszą, chociaż mówiliśmy o tym od wielu tygodni. Dopiero po tygodniu od skandalicznych zachowań władzy w radiowej Trójce zdecydował się to skomentować. Dlatego nie dziwi mnie to, że Polki i Polacy, którzy chcą, by prezydent był aktywny i był blisko ich problemów, zorientowali, że ta prezydentura jest niema i stąd te spadki w sondażach. Sondaże jak to sondaże na pewno będą się zmieniać i powinny tylko mobilizować do ciężkiej pracy – dodał.
Wybory prezydenckie 2020. “Rząd próbuje ograniczać niezależność samorządów”
Kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich mówił też o atakach posłów PiS, którzy zarzucali mu nieobecność w warszawskim ratuszu. – Jasno mówiłem o tym, że trzeba teraz być blisko ludzi i współpracować z samorządowcami. Niestety, rząd próbuje ograniczać niezależność samorządów i to najbardziej mnie motywuje do udziału w zbliżających się wyborach. Podczas pandemii nauczyliśmy się zarządzać miastem na odległość. Wszyscy moi zastępcy są na miejscu i spotkali się z posłami PiS-u, a jeżeli jest taka potrzeba, to bardzo chętnie połączę się na odległość, bo przecież i tak musimy obecnie zachować odstępy. Proszę mi wierzyć, że nie ma to wielkiego znaczenia, czy zarządza się miastem z pokoju obok, czy z samochodu. Na szczęście się tego nauczyliśmy. Oczywiście w tych dniach, gdy nie ma mnie w Warszawie, jestem na urlopie – mówił prezydent stolicy.
Wybory prezydenckie 2020. PSL deklaruje pomoc
Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądał kalendarz wyborczy i ile czasu będą mieli nowi kandydaci na zarejestrowanie swoich komitetów i zebranie wymaganych podpisów. Trzaskowski nie boi się, że nie zdąży tego zrobić. – Niestety PiS zafundował nam farsę wyborczą i próbował zorganizować wybory 10 maja w sposób niebezpieczny i niedemokratyczny. Jarosław Kaczyński stracił nad tym procesem kontrolę i mam nadzieję, że reszta państwowca, jaka w nim została, nie pozwoli na kolejną farsę wyborczą i te wybory będą zorganizowane w sposób demokratyczny z poszanowaniem kodeksu wyborczego. Oczywiście po PiS-ie można się wszystkiego spodziewać, ale jesteśmy na to gotowi. Dzisiaj dotarł do mnie sygnał, ze strony posłów PSL-u, że są gotowi zbierać dla mnie podpisy, bo dla nich najważniejszy jest szacunek dla demokracji. To jest olbrzymia klasa, za co bardzo dziękuję.
Samorządowcy podsumowali też straty, jakie niesie pandemia. – Jesteśmy na etapie przyjmowania wniosków od przedsiębiorców. Nie możemy jeszcze dokładnie określić strat, ale rezygnujemy już z niektórych inwestycji, bo po prostu nie będzie nas na nie stać – mówiła Substyk. – Wpływa średnio o 40 proc. mniej z tytułu PIT-u i CIT-u. Resztę szacujemy – w Bydgoszczy będzie to ok. 100-150 mln zł – dodał Bruski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS