Zarząd Platformy Obywatelskiej miał dziś podjąć decyzję, kto zastąpi Małgorzatę Kidawę-Błońską i będzie z ramienia partii kandydował na stanowisko prezydenta RP. Największe szanse ma – jak uważają komentatorzy – Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Jak informowaliśmy, Małgorzata Kidawa-Błońska nieoficjalnie wczoraj, a oficjalnie dziś zrezygnowała z kandydowania na to stanowisko. Głównym powodem były spadki jej notowań w sondażach, z których wynikało jasno, że nie ma szans na drugą turę w tych wyborach.
Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, został poproszony o ocenę tego wyboru przez TVN24. I powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego wyboru. Jest bardzo naturalny. Prezydent przypomniał też, że gdy był kontrkandydatem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w prawyborach, śledził wyniki sondaży i już wówczas one pokazywały wyraźnie, jaki powinien być profil kandydata. Zdaniem Jacka Jaśkowiaka to właśnie Rafał Trzaskowski temu profilowi idealnie odpowiada i porównał wybory do sportu mówiąc, że jeśli jakaś drużyna zdobywała mistrzostwo osiem lat temu – nie znaczy, że uda się to także teraz. To, co było nowe i interesujące wtedy, niekoniecznie musi być tak odbierane osiem lat później. Niby oczywiste, jednak, jak uważa prezydent Poznania, nie wszyscy są tego świadomi. Zdaje sobie z tego sprawę na przykład Donald Tusk.
Prezydent podkreślił też, że nie kwestionuje kompetencji ani wiedzy politycznej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, które są poza wszelkimi wątpliwościami, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt, że decyzja wybrania właśnie jej była decyzją polityczną, na którą niewątpliwie wpłynął fakt, że w tym samym czasie odbywały się też wybory wewnętrzne w PO, a rozgoryczenie części lokalnych działaczy i chęć usunięcia Grzegorza Schetyny mogły mieć wpływ także i na decyzje w prawyborach.
Zdaniem Jacka Jaśkowiaka Rafał Trzaskowski jest w stanie wygrać te wybory. Jest człowiekiem stosunkowo nowym, więc nie powiązanym ani nie dającym się powiązać z aferami z przeszłości, jest też człowiekiem kompetentnym – czyli takim, jakiego oczekują wyborcy. Czy tak się jednak stanie – w tej sytuacji trudno mówić o jakiejkolwiek pewności z przyczyn oczywistych.
On sam bardzo by sobie tego życzył dla dobra samorządu, zadeklarował nawet, że sam pomoże zbierać podpisy, żeby Rafał Trzaskowski mógł wystartować. Bo jeśli wygra Andrzej Duda, to “samorząd zostanie zaorany, tego samorządu nie będzie”. I Rafał Trzaskowski zdaje sobie z tego sprawę lepiej niż ktokolwiek, mając na co dzień pod bokiem władzę centralną w stolicy.
el
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS