Rafał Brzozowski będzie reprezentował Polskę na tegorocznej Eurowizji z piosenką “The Ride”. Choć zagraniczni eksperci nie dają mu większych szans na finał, to artysta specjalnie się tym nie przejmuje. Nie odczuwa też żadnego stresu przed występem w Holandii.
– Na razie nie myślę o stresie związanym z występem. Może to być wielkie zaskoczenie zarówno na plus, jak i na minus. Chcę robić swoje, skupić się na dobrej muzyce, świetnym wykonaniu, a czas pokaże, co się wydarzy – mówił w wywiadzie dla tygodnika “Rewia”.
Pandemia uniemożliwia koncertowanie, czego zdecydowanie muzykom brakuje. Brzozowski też tęskni za kontaktem z publicznością. W ostatnich latach skupiał się nie tylko na muzyce, ale dzięki temu spełniło się kilka jego marzeń.
– Nie myślałem, że będę prezenterem telewizyjnym, będę miał własny program, pojadę jako reprezentant Polski na Eurowizję. Kiedyś marzyłem o koncertach, tworzeniu muzyki, płytach. Nadal chcę tworzyć, rozwijać się. Nie spocznę na laurach – powiedział.
Muzyka nie jest jednak jedyną pasją Brzozowskiego. Od dawna interesuje się lotnictwem, ma nawet licencję pilota. Nie ukrywa, że wyrobienie jej nie należało do łatwych czynności.
– Muszę przyznać, że było to bardzo trudne zadanie, odpowiedzialne, wymagające ogromnej wiedzy. Ale trud się opłacił. To wspaniałe uczucie wypożyczyć samolot i lecieć. Teraz robię to rekreacyjnie. I szkolę się w akrobacjach lotniczych w Aeroklubie w Radomiu – przyznał. Dodał też, że na licencji pilota nie chce poprzestać. – Na przykład chcę zrobić uprawnienia sternika morskiego i otworzyć przewód kapitański – zdradził.
ZOBACZ TEŻ: Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka. Na zawsze zostanie w naszej pamięci
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS