Rafael Nadal (5. ATP) to żywa legenda męskiego tenisa. Hiszpan miał przed niedzielnym finale na swoim koncie 21 tytułów wielkoszlemowych. W niedzielę stanął przed szansą na kolejny triumf. W finale Rolanda Garrosa 36-latek zmierzył się z Norwegiem Casperem Ruudem (8. ATP). Nadal tym samym stanął przed okazją, by po raz 14. wygrać na kortach w Paryżu. Co ważniejsze, dla Hiszpana, borykającego się z ogromnymi problemami zdrowotnymi, to mógł być ostatni mecz przed wymuszoną przerwą.
Nadal błyskawicznie zdominował finał Rolanda Garrosa
Od początku było widać przewagę doświadczenia Nadala. Bardzo dobrze wszedł mecz, rozpoczynając finał od przełamania Norwega. Po chwili jednak oddał swój serwis, popełniając aż dwukrotnie podwójny błąd serwisowy. Z każdą kolejną minutą przejmował inicjatywę, po raz kolejny przełamując Ruuda. Było jednak widać po Nadalu, że stara się minimalizować wysiłek w tym secie. Ostatecznie Hiszpan wygrał seta 6:3, potrzebując na to jedynie 49 minut.
Drugi set dał nadzieję, że Ruud wreszcie odwróci losy meczu. Norweg przełamał Nadala, prowadził już 3:1 i wydawało się, że wreszcie zacznie stawiać opór Hiszpanowi. Zamiast skupić się na utrzymaniu przewagi, Ruud zaczął popełniać proste błędy. Natychmiast oddał swój serwis, a z każdą kolejną minutą drugiego seta wyglądał coraz gorzej. Nadal zaczął dominować w każdym elemencie gry, wygrał pięć gemów z rzędu i całego seta 6:3.
Ruud nie miał szans w starciu z Nadalem. 6:0 na koniec finału
Po drugim secie była długa przerwa, gdy Nadal poszedł do szatni, by się przebrać. Niektórzy mogli liczyć, że ten czas pozwoli Ruudowi znaleźć sposób na poprawę swojej gry. Szybko zostali jednak sprowadzeni na ziemię. Nadal błyskawicznie wygrał gema przy własnym podaniu, by chwilę później zdominować grę przy serwisie Norwega i wyjść na prowadzenie 2:0. Ruud, nawet gdy próbował szukać sposobu na zatrzymanie Hiszpana, otrzymywał nokautujący cios ze słynnego forehandu Nadala.
Nie dziwi więc, że Casper Ruud z każdą chwilą wyglądał na coraz bardziej zrezygnowanego. Nadal robił wszystko, by odebrać mu nadzieję na powrót do meczu, przełamując go do 0. Dwa kolejne gemy padły także łupem Hiszpana, który po raz trzeci w tym secie przełamał Norwega. Tym samym Hiszpan wygrał cały mecz 6:3, 6:3, 6:0 i mógł świętować tytuł Rolanda Garrosa.
Nadal ucieka w klasyfikacji Wielkich Szlemów
Dla Rafaela Nadala to 14. tytuł Rolanda Garrosa, zdobyty w jego 14. finale na kortach w Paryżu. Co więcej, to już 22. tytuł wielkoszlemowy w historii Hiszpana, który pod tym względem jest najlepszy w historii. Wyprzedza w tej klasyfikacji Novaka Djokovicia i Rogera Federera, którzy w swojej karierze po 20 razy wygrywali turnieje Wielkiego Szlema.
Po niedzielnym spotkaniu pozostaje pytanie: czy to ostatni tytuł Nadala w Rolandzie Garrosie? Hiszpan miał zwołać po finale specjalną konferencję prasową. Zdaniem dziennikarzy obecnych w Paryżu ma podczas niej ogłosić swoją decyzję dotyczącą jego kariery.
Rafael Nadal dołączył tym samym do Igi Świątek, która w sobotę zdominowała finał kobiecego turnieju, wygrywając 6:1, 6:3 z Cori Gauff. Hiszpan, podobnie jak Polka, w finale nie pozwolił swojemu rywalowi wygrać choćby seta, wygrywając decydujące starcie zaledwie po dwóch godzinach i dwudziestu minutach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS