Radpol chciałby w 2021 roku zwiększyć przychody o prawie 20 proc., żeby odrobić straty sprzedaży z zeszłego roku i wykonać założenia ze strategii – poinformowała prezes spółki Anna Kułach. Za trzy lata Radpol zamierza osiągać z rynków zagranicznych 40 proc. całości przychodów.
“Spodziewam się, że marże nie powinny spaść. Efekt skali, czyli zwiększone przychody, powinny spowodować, że w złotych marże i EBITDA będą wyższe. Nie zrealizowaliśmy założeń, jeśli chodzi o wzrost przychodów w 2020 roku, ale chciałabym, żebyśmy te założenia zrealizowali w tym roku, co oznacza prawie 20 proc. przychodów więcej niż rok temu, co ewidentnie przełoży się też na marżę i EBITDA” – powiedziała Anna Kułach podczas czwartkowej konferencji Trigon Green-Tech Conference 2021.
“Wzrost kosztów surowca przerzucamy na klienta. W przypadku tworzyw sztucznych, które najbardziej dynamicznie rosną, mamy umowy ramowe podpisane z indeksacją cen. Nie widzimy zmniejszenia zainteresowania klientów” – dodała.
Dynamika wzrostu sprzedaży w 2020 roku wyhamowała ze względu na sytuację gospodarczą w Polsce i na świecie, co wpłynie na brak realizacji podstawowych założeń strategii na lata 2017-2021 zdefiniowanych w PLN. Wskaźniki rentowności zostaną jednak zrealizowane na oczekiwanych lub wyższych poziomach.
W ocenie prezes Kułach, jeśli w tym roku rozpoczną się na rynku inwestycje przesunięte z 2020 roku, to ceny produktów Radpolu i konkurencji mogą rosnąć.
W 2020 r. przychody Radpolu ze sprzedaży spadły do 132,6 mln zł z 146,6 mln zł w 2019 r., zysk netto wzrósł do 5,6 mln zł z 4,6 mln zł, EBIT do 10,4 mln zł z 9,4 mln zł.
Prezes poinformowała, że portfel zamówień Radpolu na koniec 2020 roku był wyższy niż w 2019 roku, a po pierwszym kwartale wzrósł on jeszcze bardziej.
“Mamy 10-15 proc. wyższy portfel niż w dwunastu miesiącach poprzednich, co potwierdza, jakich wzrostów przychodów się spodziewamy. Na naszą korzyść przemawiają też wzrosty cen, bo w zeszłym roku tylko z powodu ich spadku straciliśmy 9-10 mln zł przychodów” – powiedziała.
Kułach chciałaby, żeby w ciągu najbliższych trzech lat Radpol osiągał 40 proc. przychodów z zagranicy.
“Sprzedaż eksportowa daje wyższe korzyści jeśli chodzi o marże i jest łatwiejsza w realizacji, zwłaszcza w obszarze rur termokurczliwych, co też powoduje wyższą efektywność w produkcji i wyższe marże” – powiedziała.
W 2020 roku sprzedaż krajowa Radpolu stanowiła 84,9 proc. całkowitych przychodów ze sprzedaży, zaś sprzedaż eksportowa 15,1 proc. W 2019 roku udział sprzedaży eksportowej wynosił 15,6 proc. W 2020 r. o niemal połowę zmniejszyła się sprzedaż na rynki wschodnie, a o ponad 30 proc. wzrosła sprzedaż do krajów Europy Zachodniej.
Radpol zakłada w 2021 roku inwestycje na poziomie około 12 mln zł.
“W tym roku mamy dwie główne inwestycje. Jedna to linia produkcyjna w Człuchowie, która kosztuje około 1 mln euro. W zakładzie w Lublinie doposażamy dwie linie produkcyjne, jedną z nich za około 2 mln zł, a drugą za 1 mln zł. Reszta to inwestycje odtworzeniowe plus 2 mln zł inwestycji realizowanej z NCBR” – powiedziała Kułach.
“W kolejnych latach będziemy się skupiać na tym, żeby odtworzyć nasz majątek. Chciałabym, żebyśmy inwestycje mieli na poziomie amortyzacji, czyli około 6-7 mln zł. Gdyby rynek potrzebował jakiegoś nowego produktu albo będzie boom, będziemy mogli mówić o dodatkowych inwestycjach typu nowa linia produkcyjna” – dodała.
Zarząd Radpolu zarekomendował wypłatę dywidendy z zysku netto za 2020 rok w wysokości ok. 2,3 mln zł, czyli 6 gr na akcję.
Prezes poinformowała, że publikacja nowej strategii planowana jest pod koniec 2021 roku lub na początku 2022 r.
Radpol zajmuje się produkcją instalacji do przesyłu ciepła, produktów dla energetyki oraz rur z tworzyw sztucznych do instalacji wodnych, kanalizacyjnych i gazowych, a także rozwiązań dla innych gałęzi przemysłu. (PAP Biznes)
pr/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS