Radosław Majecki dołączył do Cercle Brugge na zasadzie wypożyczenia z AS Monaco w celu regularnej gry przed mistrzostwami świata w Katarze. 23-letni Polak na mundial nie pojechał, ale jest w Belgii niekwestionowanym numerem jeden. Tamtejsze media zdążyły już jednak zadrwić z niego, kiedy powiedział, że chce walczyć o mistrzostwo kraju. “Majecki zdaje się nie wiedzieć, z którym klubem w Wenecji Północy podpisał kontrakt” – pisał portal walfoot.be.
Majecki bohaterem swojego zespołu. Obronił rzut karny
Majecki nie przejął się tym szczególnie i robi swoje. W październiku jego parada została wybrana interwencją kolejki. W tym samym miesiącu Majecki obronił rzut karny. Wygląda na to, że były bramkarz Legii Warszawa jest specjalistą od “jedenastek”. W piątek jego zespół zagrał wyjazdowy mecz ligowy z KV Mechelen. W trzeciej minucie zespół Majeckiego objął prowadzenie, ale stracił je w 71. minucie. W 87. minucie było blisko dramatu, bo sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Ale Majecki stanął na wysokości zadania i po raz trzeci w tym sezonie odbił piłkę! Dzięki jego interwencji Cercle Brugge zdobyło jeden punkt.
Majecki do tej pory zanotował 17 występów w Brugii, z czego w czterech zanotował czyste konto. Jego Cercle Brugge na początku sezonu nie błyszczało formą, a on sam miał sporo pracy w trakcie spotkań. Na jedenaście meczów przegrało sześć, przez co zajmowało przedostatnie miejsce w Jupiler League. Drużyna miała też trzecią najgorszą defensywę w lidze. Jednak w ostatnich siedmiu kolejkach drużyna nie przegrała ani razu, mając pięć wygranych i dwa remisy. Ta seria sprawiła, że zespół awansował z 17. na ósme miejsce w tabeli.
Następny mecz Cercle Brugge zagra już w 2023 roku. 7 stycznia zmierzy się przed własną publicznością z siódmym zespołem w tabeli – Westerlo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS