A A+ A++

Za nami pierwszy tydzień nauki po powrocie do szkół dzieci z klas I-III. Wśród nauczycieli i samorządowców zarządzającymi podstawówkami dominuje radość z możliwości normalnego prowadzenia lekcji. Ale są tez i głosy niepewności – Sytuacja nie jest lepsza niż była. Obawiam się, że może dojść do zakażeń – słyszymy od jednego z dyrektorów.

Dzieci z najmłodszych klas mogą chodzić ponownie do szkoły i uczestniczyć w zajęciach stacjonarnych od poniedziałku. Podobnie jednak jak było to na początku roku szkolnego nauczanie w podstawówkach musi odbywać się w zwiększonym reżimie sanitarnym. W swoich wytycznych dla szkół, ministerstwa edukacji oraz zdrowia, a także służby sanitarne podkreślają, że instrukcje na styczeń niewiele różnią się od tego, jak trzeba było zorganizować pracę szkół we wrześniu. Podkreślali to też dyrektorzy szkół w powiecie, z którymi udało nam się porozmawiać. Szefowie placówek zaznaczają jednak, że część wpisanych zaleceń jest właściwie niewykonalna.

Dzieci przebywają w jednej klasie, ale nie mogło być tak, żeby cały czas był tylko jeden nauczyciel, bo przecież wchodzą katecheci, angliści – mówi Benedykt Czapka, dyrektor podstawówki nr 3 w Sędziszowie Młp.

Na niemożność wykonania tego zalecenia zwraca też uwagę dyrektorka ropczyckiej podstawówki nr 1, Bożena Rygiel.

Tej „bańki” (tak organy rządowe określiły przypisanie jednego nauczyciela do grupy uczniów – przyp. red.) nie da się zrobić. Na świetlicy nauczyciele się wymieniają, uczniowie też się mieszają – stwierdza Rygiel.

Dyrektorzy podkreślają jednak, że powrót do szkół spotkał się z pozytywnym odczuciem u większości nauczycieli. Zadowolone są też i dzieci, które tłumnie wróciły do szkolnych murów. W rozmowie z nami, Rygiel i Czapka chwalili się wysoką frekwencją w pierwszych dniach powrotu do stacjonarnego nauczania.

Dzieci są bardzo zadowolone. One potrzebowały tych kontaktów ze sobą. Mogą się spotkać, mogą się bawić na zewnątrz. Panie wychodzą z uczniami, bawią się na śniegu, spacerują. Pogoda dla dzieciaków jest wspaniała i nastroje też są pozytywne – opisywała nam we wtorek Bożena Rygiel.

Zarządczyni ropczyckiej szkoły nie ukrywa jednak pewnych obaw związanych z powrotem dzieci do klas.

Wiadomo, że sytuacja nie jest lepsza niż była, mówi się o trzeciej fali. Dlatego obawiam się, że może dojść do zakażeń. Tym bardziej, że nie wygląda na to, aby nauczyciele mogli zostać zaszczepieni jeszcze w pierwszym kwartale – ocenia kierująca szkołą.

Bożena Rygiel dodaje jednak, że wśród podległej jej kadry nie ma jedności co do decyzji o szczepieniach.

To tak jak w całym społeczeństwie. Są tacy, którzy uważają, że to jedyne lekarstwo, ale i tacy co traktują to jako eksperyment medyczny – zauważa dyrektorka.

Podzielone opinie na temat szczepień są też w sędziszowskiej podstawówce nr 3.

Niektórzy zrobiliby to chętnie, a niektórzy są przeciwnikami, bo obawiają się skutków ubocznych – mówi Benedykt Czapka.



Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł14. emerytura. Sejm uchwalił nowelizację ustawy w sprawie waloryzacji emerytur i rent
Następny artykułRacewicz wrzuciła nowe zdjęcie. Wygląda jak 70-latka