A A+ A++

Ogier po zdobyciu ósmego tytułu postanowił pod koniec 2021 roku ograniczyć swoje zaangażowanie w rajdach i trzeci sezon z rzędu zalicza jedynie częściowy program w mistrzostwach świata.

Drugi tegoroczny start przypadł przy okazji Rajdu Chorwacji. Ogier, pilotowany przez Vincenta Landais, od początku rywalizacji mieścił się w trójce i wiele wskazywało, że właśnie na najniższym stopniu podium zakończy rywalizację.

Najpierw jednak wyraźnie zbliżył się do prowadzącej dwójki pod koniec sobotniego etapu, a następnie wykorzystał błędy rywali: Thierry’ego Neuville’a i Martijna Wydaeghe’a oraz Elfyna Evansa i Scotta Martina. Dzięki temu wygrał Rajd Chorwacji, swoją 59 rundę WRC w karierze, zaliczając jednocześnie setne podium na szczeblu światowego czempionatu.

Czytaj również:

Pytany o przytoczone liczby, Ogier przyznał, że chwilami wydaje mu się, że obecne sukcesy przynoszą więcej radości, niż gdy był u szczytu swojej kariery i seryjnie wygrywał rajdy.

– Cieszę się, że osiągnąłem tę liczbę – przyznał Ogier na konferencji prasowej. – To coś, o czym nawet się nie marzy, gdy zaczyna się tę robotę. Jestem bardzo szczęśliwy. Muszę powiedzieć, że teraz, gdy nie zaliczam pełnego programu, a rywalizacja jest bardzo zacięta, chyba doceniam to jeszcze bardziej niż na wcześniejszych etapach kariery.

– W przeszłości prawdopodobnie miałem to zbyt często, by szczególnie się cieszyć. Chociaż trudno uznać to za powód do narzekań. A te liczby są niesamowite.

Scenerią rywalizacji były szybkie, ale wąskie i miejscami bardzo zabrudzone drogi wokół Zagrzebia. Poza wspomnianą dwójką załóg, także zwycięzcy Ogier i Landais mieli na trasie kilka „momentów”.

– To był weekend pełen wydarzeń. Widowisko było spektakularne. Myślę, że kibicom się podobało. W samochodzie była to jednak wielka bitwa w trudnych warunkach, chociaż może nie tak trudnych, jak się spodziewaliśmy, ponieważ deszcz w końcu nie spadł. Nadal było to jednak wielkie wyzwanie z tymi szybkimi drogami, z dużą liczbą cięć i brudu.

– Pozostanie na drodze nie było łatwe. Muszę powiedzieć, i pewnie to widzieliście, że kilka razy byłem poza drogą, więcej niż kiedykolwiek w trakcie jednego rajdu. Cieszę się, że udało się wygrać. Wywieranie presji do końca zawsze może dać szansę. Wiedziałem, że Power Stage jest bardzo trudny. Droga jest wąska i brudna. Wiele się wydarzyło podczas pierwszego przejazdu.

Ogier i Landais wystartują także w kolejnej rundzie sezonu 2024 – Rajdzie Portugalii (9-12 maja). Toyota wystawi tam cztery GR Yarisy Rally1, bowiem w okolicach Porto zjawią się także Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen, zwycięzcy sprzed roku.

Kontrowersje w WRC:

Polecane video:

Oglądaj: Rajd Chorwacji 2024 – Power Stage

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBp Artur Ważny ordynariuszem diecezji sosnowieckiej
Następny artykułJak Mielec i mielecki Oddział ARP stracili 4 lata [FELIETON]