Jak twierdzi Petrichor, Giftpol wysłał do niej groźby, że skieruje screeny do kancelarii prawnej, ponieważ na firmę wylała się fala krytyki. Petrichor tłumaczy, że „nawet nie podała nazwy firmy oraz napisała samą prawdę, by pokazać, jak się tam traktuje pracownika”. A nazwę firmy znaleźli sami internauci.
Kim jest zwolniona graficzka?
Petrichor nie podaje swojego nazwiska. Z jej profilu na X wynika, że rok temu obroniła dyplom na uczelni artystycznej i do tej pory zajmowała się grafiką przy produkcji gier.
Kobieta opisała jeszcze kilka sytuacji z firmy. Na przykład to, że do szefa nie wolno mówić „cześć”, choć on sam tak się wita, a także, że posiłki można jeść tylko o ustalonej porze, czyli w południe. Pisze też, że za pierwszy dzień pracy, kiedy miała szkolenie, firma nie chciała jej zapłacić. Dziewczyna napisała: „Wywalczyłam sobie 8h szkolenia z poniedziałku płatne, choć musiałam gadać z szefem o tym, że nikt mnie o tym nie poinformował. Dwa — nie mogę jeść w godzinach, kiedy chcę, a TYLKO o 12! Lekarzy mam umawiać tylko po 16 (hmm, prywatnie???)”.
Giftpo … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS