A A+ A++

Tomasz Pitucha jest miejskim radnym Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie od wielu lat. Od niedawna natomiast doradza ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. W piątkowy poranek wysłał alarmistycznego maila. „W związku z bulwersującą sprawą wplątywania dzieci w tematykę Strajku kobiet, zwróciłem się z pilną interwencją do Prezydenta Miasta Lublin o powstrzymanie gorszących działań” – napisał Pitucha w mailu skierowanym do mediów.

Szczegóły miejski radny zdradza w wysłanej do prezydenta Lublina i dwójki jego zastępców interpelacji. Tomasz Pitucha przekonuje, że miasto nie powinno dopuścić do organizacji zaplanowanych na sobotę w Galerii Labirynt warsztatów rodzinnych. Wydarzenie skierowane do dzieci w wieku od 7 do 12 lat odbywa się w ramach wystawy „Nigdy nie będziesz szła sama”.

Jak piszą organizatorzy, wystawa to manifest solidarności z kobietami, które zaprotestowały przeciwko październikowemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. „[J]est głosem wspierającym ofiary zinstytucjonalizowanej przemocy. Solidaryzujemy się z osobami, które demonstrują podczas marszy i blokad jak również z tymi, które pozostają w domach – bo aparat represji i pogardy niszczy ich zdrowie psychiczne i przepełnia lękiem” – czytamy w opisie.

Natomiast podczas warsztatów rodzinnych organizatorzy chcą się wsłuchać w głos ich uczestników i zapytać o to, czego potrzebują oraz co chcieliby zmienić w swoim otoczeniu. „Na zajęciach zastanowimy się, w jaki sposób dzieci mogą zmieniać otaczającą je rzeczywistość. Na podstawie zebranych opinii przygotujemy własne transparenty i zamanifestujemy swoje zdanie!” – czytamy na stronie Galerii Labirynt.

Pitucha: w publicznej jednostce chcą uczyć dzieci prawa do zabijania dzieci nienarodzonych?

Radny obawia się jednak o to, w którym kierunku rozwiną się warsztaty. Jak tłumaczy, może podczas nich dojść do deprawacji dzieci. „Czy organizatorzy chcą w publicznej, finansowanej przez mieszkańców Lublina placówce uczyć dzieci prawa do zabijania dzieci nienarodzonych? kwestionowania przyjętych od tysiąca lat norm społecznych, moralnych, prawnych? używania w przestrzeni publicznej słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne i agresywne? akceptacji dla niszczenia mienia, mazania po ścianach budynków, zabytków, kościołów?”.

Tomasz Pitucha dodaje, że obawia się iż „proponowane dzieciom postawy i treści przekazy są sprzeczne z programami nauczania, programami wychowania, promują i zachęcają dzieci do zachowań niepożądanych”. To jednak nie wszystko. Radny pisze też, że organizatorzy wystawy „w całkowicie subiektywnej ocenie kwestionują obowiązujący w kulturze Polski od ponad tysiąca lat system wartości”, i zwraca uwagę, że solidaryzują się z manifestującymi, mimo że podczas protestów „dochodziło do wykrzykiwania niecenzuralnych haseł”, a także „zdarzają się zachowania huligańskie [sic!] i nawołuje się do anarchii”.

Według niego realna jest groźba „demoralizacji dzieci, bo odrzucanie powszechnie obowiązujących norm społecznych nie jest wychowaniem”, natomiast one „potrzebują korzeni i zasad aby prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie, a nie ich kwestionowania, którego nie potrafią racjonalnie ocenić”.

Według radnego „manifestacja tych przekonań jako program publicznej jednostki kultury jest sprzeczna z zadaniami samorządu, który winien działać w imieniu wszystkich członów wspólnoty lokalnej, szanować porządek prawny i stwarzać warunki do prawidłowego rozwoju mieszkańców”. Natomiast działalność, jaką planuje przeprowadzić Galeria Labirynt, nie powinna być finansowana z miejskiej kasy ani popierana oraz odbywać się w miejskich pomieszczeniach. „Apeluję o powstrzymanie szkodliwych działań!” – kończy radny.

Organizator: nie będę namawiał do niszczenia mienia czy mazania po ścianach

O komentarz do interpelacji radnego Pituchy poprosiliśmy dyrektora Galerii Labirynt Waldemara Tatarczuka. W jego imieniu udzielił jej Krystian Kamiński, odpowiadający za sobotnie warsztaty. Jak wyjaśnia w piśmie przesłanym do naszej redakcji, a adresowanym do Michała Karapudy, dyrektora Wydziału Kultury Urzędu Miasta Lublin, warsztaty rzeczywiście będą się odnosiły się do prac prezentowanych na wystawie „Nigdy nie będziesz szła sama”.

Jak dodaje, „przedstawia [ona] protest, pokojowe wyrażanie swojego zdania, dążenie do poszanowania praw człowieka”. Podczas spotkania omawiana ma być Konwencja o Prawach Dziecka ONZ, a dzieci odpowiedzą m.in. na pytania o to, które z praw dziecka są dla nich najważniejsze. Zastanowią się ponadto, kto zajmuje się pilnowaniem przestrzegania praw dziecka i jakie inne dokumenty regulują życie dzieci.

Uczestnicy warsztatów mają też rozmawiać o tym, co zrobić, gdy w ich najbliższym otoczeniu (klasie, szkole, domu, rodzinie) pojawi się konflikt, i w jaki sposób rozwiązać go w pokojowy sposób. Dodatkowo pokazywane będą wybrane strajki, do których dochodziło na przestrzeni lat. Przykłady? Strajki szkolne w Królestwie Polskim (1905–1906), strajk szkolny w São Paulo(2015) czy szkolne strajki klimatyczne (2019).

Podczas zajęć praktycznych uczestnicy wykonają banery i transparenty, których wystawa odbędzie się na placu przed budynkiem Galerii. W programie nie ma zwiedzania wystawy „Nigdy nie będziesz szła sama”, a o wejściu na nią mają decydować rodzice i opiekunowie dzieci.

„Chciałbym podkreślić, że warsztaty mają charakter edukacyjny – przedstawiane na nich treści bezpośrednio odnoszą się do wymagań szczegółowych Podstawy Programowej Kształcenia Ogólnego dla szkoły podstawowej w zakresie edukacji społecznej” – wyjaśnia Krystian Kamiński. I dodaje: „Nie powinno być więc obawy o to, że warsztaty oparte o treści zatwierdzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zachęcą uczestniczki i uczestników do zachowań niepożądanych czy będą demoralizujące. Co więcej chciałbym uspokoić, że na warsztatach dzieci nie będą przeze mnie namawiane do używania słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne i agresywne (…), nie będą też namawiane do niszczenia mienia (…) czy mazania po ścianach”.

Organizatorzy warsztatów zapraszają też osoby, dla których wydają się one kontrowersyjne, aby mogły zobaczyć je na własne oczy.

Urząd zwrócił się do Galerii Labirynt o wyjaśnienia

Jak do interpelacji radnego odnoszą się władze Lublina? – Za program instytucji kultury odpowiada jednoosobowo dyrektor placówki. Ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, w oparciu o którą funkcjonują instytucje kultury, nie daje organizatorowi, w tym wypadku Miastu Lublin, żadnych narzędzi wpływania na program instytucji – komentuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Jak dodaje urząd zwrócił się do Galerii Labirynt o wyjaśnienia. Otrzymał to samo pismo, które “Wyborcza”. Warsztaty nie zostaną odwołane o to apelował radny Pitucha. – Zgodnie z założeniem Galeria Labirynt proponuje warsztaty, podczas których młodzi mieszkańcy Lublina mają uczyć się m.in. wyrażania własnego zdania, rozpoznawania swoich potrzeb czy wskazywania spraw w otoczeniu, które ich zdaniem wymagają zmiany – podsumowuje Katarzyna Duma.

Szymon Pietrasiewicz: każda sztuka jest subiektywna i każda ma prawo do swojego punktu widzenia

Interpelacja Tomasza Pituchy wywołała już burzę w mediach społecznościowych. Skomentował ją Szymon Pietrasiewicz, animator kultury i miejski aktywista. Pietrasiewicz pisze, że Pitucha kontynuuje polowanie na czarownice. 

„Powołuje się na tysiącletni system wartości i subiektywną oceną rzeczywistości, która to ma być powodem jej szkodliwości. Odpowiadam, że każda sztuka jest subiektywna i każda ma prawo do swojego punktu widzenia zdarzeń, które miały miejsce. Pana widzenie jest również subiektywne w tej sprawie! Sztuka nie ma być miałka i dla zabawy, ale też poruszać trudne i ważne tematy. Ta wystawa to świadectwo aktualnych wydarzeń, jej kształt jest odzwierciedlaniem nastrojów społecznych i została współtworzona przez dziesiątki jak nie setki osób. Próba walki z nią jest jak próba zamazywania historii, która nie pasuje do PiSowskich dogmatycznych poglądów. Następnie czytamy o zgranym już temacie finansowania wydarzenia ze środków publicznych. Tu mnie zastanawia, że jakoś Pan Pitucha nie ma dylematu, z tym, że za ogromną kasę publiczną TVP uprawia codziennie szczujnię opluwając ludzi o odmiennych poglądach i posiadających odmienne zdanie. Jakoś nie widziałem, żeby Pan Pitucha protestował jak w telewizorze pojawiały się gwiazdy disco-polo o poziomie artystycznym sięgającym dna” – skomentował Pietrasiewicz.

(Pisownia wszystkich cytatów oryginalna)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTuŁódź – Szalone miasto! Trzeci odcinek cyklu poświęconego Łodzi sprzed ponad stu lat – dziś o głośnej kradzieży w pałacu Poznańskiego
Następny artykułAMD Ryzen 5000 – producent przymierza się do prezentacji nowego flagowca Zen 3 z taktowaniem na poziomie 5 GHz