A A+ A++

Wczorajszy tekst na temat aktywności radnych powiatowych nie był oczywiście zapowiadaną drugą częścią mojego felietonu. To list czytelnika, zawierający jego cenę, opartą o oficjalne dane ze strony internetowej. Warto dodać, że dane mocno uszczuplone, co stanowi kolejny przykład na to, że Starosta nad tym, co się dzieje w Powiecie żaden sposób nie panuje. Aktywność samorządowa to kwestia ocenna. Zdarzają się radni bardzo aktywni, mimo, że ich interpelacji nie znajdziemy w sieci a i tacy, co piszą, byle tylko pisać, bez analizowania odpowiedzi, jakie otrzymali. By zrozumieć mechanizmy funkcjonowania samorządu, warto jednak zajrzeć za kulisy. Mamy do czynienia z patologią, o której na co dzień głośno się nie mówi, bo w samorządzie jest… jak w mafii. Tu rządzi “omerta”. Osobiście nie mam większych problemów, by ją opisywać, nawet jeśli słyszę, że niektórzy członkowie Zarządu Powiatu bardzo zainteresowali się moim stanem zdrowia i postanowili sprawdzić, czy osoba tak chora jak ja powinna uczestniczyć w sesja, mam do tego prawo, a co gorsza jeszcze ośmiela się krytykować… głupotę. Przyznam, że właśnie ta sesja jakoś szalę goryczy przelała… Stąd poniższy tekst, do którego lektury zachęcam

Mały czerwony kogucik

Dokładnie ujmując “koguciki”. Kiedy Willie Dixon pisał tę piosenkę, jej konotacje dla wszystkich wydawały się oczywiste. W naszej powiatowej radzie okazuje się, że też różnego rodzaju ptactwo występuje. Tak się składa, że w skład mojej komisji wchodzi dwóch byłych Starostów. Wymiany zdań, jakie między sobą ostatnio toczą przypominają dziobanie się dwóch kogutów. Każdy chce oczywiście pokazać, że jak rządził, to był lepszy a przeciwnik był gorszy. Każda okazja dobra, nawet jak argumentacja bywa słaba, mało etyczna, lub całkowicie fałszywa (jak na ostatniej sesji).  Najzabawniejsze jest to, że obaj mają jakieś tam zasługi, ale… i obaj sporo też za przysłowiowymi “pazurkami”. Powiedzmy sobie wprost, żaden z nich błędów nie uniknął. były te małe i te gigantyczne. Tak więc “przygania kocioł garnkowi”. Efektów przygaduszek nie widać. Chociaż to nie do końca prawda, bo widać je w portfelach, ale o tym może więcej za chwilę…. 

Jest bardzo źle, ale w sumie nie jest najgorzej

Dziwi takie zestawienie słów? W sumie faktycznie może dziwić. Wystarczyłoby napisać: Hello! Jestem hipokrytą. I wtedy jest wszystko jasne. Tyle, że jasne nie do końca jest i chyba nie będzie. Wszak obowiązuje “omerta”. Nie ważne czy reprezentujesz ten czy inny komitet wyborczy. Jesteś tak naprawdę z gangu. Problemem są Ci, którzy się wyłamują. Zaraz dostają przydomki. Jeden jest “oszołomem. Inny “pieniaczem”. O mnie niektórzy koledzy mówią, że jestem… specyficzny. No i niech im tam będzie…. Dodam, że od… urodzenia.

Kiedy rozmawiamy o stylu, umiejętnościach zarządzania powiatem, wiedzy, czy jakości podejmowanych działań, 90 procent z nas ocenia obecny Zarząd Powiatu w sposób kategorycznie negatywny. I nie są to jakieś plotkarskie oceny, mające na celu wbicie komuś szpilki w tyłek, tylko rozmawiamy o bardzo konkretnych działaniach, przynoszących wymierne skutki. Przykłady można mnożyć, ale nie o to w tej chwili chodzi.

Więc o co? O znalezienie odpowiedzi na pytanie: dlaczego Ci sami ludzie na sesjach “pieją” z zachwytu? I to bez żadnego opamiętania. Nie mówię tu oczywiście o radnych PiS, którzy już na listy wyborcze byli dobierani tak, by bardziej przypominali religijną sektę niż rzetelnych samorządowców. Mowa, o z pozoru sensownych ludziach, jak Piotr Kagankiewicz, którego ostatnie sesyjne “występy” trudno było pozostawić mi bez komentarza.

Kup Pan radnego

Korzystając z muzycznych inspiracji napisałbym “radny for sale”. I to wcale nie jest takie sobie powiedzonko na wyrost. Radnych się u nas (i nie tylko u nas) kupuje. W sumie niewiele najczęściej kosztują. W dodatku wydaje się na nich nie własne a publiczne pieniądze, więc gitara gra, podatnik zapłaci. Radny zaspokojony, chociaż de facto, to on jest podmiotem “zaspokajającym”.  

Załatwia się więc radnym, członkom ich rodzin różnego rodzaju posadki. Przy czym lokalny pis-owski capo di tutti cappi pilnuje uważnie, by nie były to fotele zanadto eksponowane, bo jak sam twierdzi, te należą się jednie członkom mateczki partii. Zgodnie z obowiązującą w komunie zasadą “nie matura, lecz chęć szczera zrobią z ciebie oficera” (prawda, że to wciąż aktualne?). 

Znam takie przypadki naszych samorządowców, że mówią oni wprost, że pójdą z tym, kto da więcej. Tylko, co to w ogóle znaczy? Że taka osoba, ma w “głębokim poważaniu” rolę w jakiej występuje? Że bycia radnym nie traktuje, jako swego rodzaju służby? To pytam: po co człowieku w ogóle kandydowałeś w wyborach, przecież deklarowałeś, że w jakimś celu chcesz tym samorządowcem zostać?

Przy okazji na twarzach nie zauważymy nawet cienia jakiegoś wstydu, czy rumieńca. Ludzie o własnym prostytuowaniu się rozprawiają bez najmniejszego nawet zażenowania i skrępowania. Widać wystarczy im, że przypudrują noski.

Ile kosztuje radny?

Sprawdziłem to niedawno na konkretnym przykładzie. Jednemu z radnych, którego zatrudniono na nikomu niepotrzebnym stanowisku w jednostce podległej, zaoferowano 3,5 tysiąca złotych brutto. Praca, gdzie nie trzeba w sumie nic robić, chodzi się gdzie się chce i kiedy chce. Co miesiąc przelew na konto przychodzi. Czasem są to całe części etatu, czasami umowy o doradztwo, cywilno prawne it. Kwoty podobne. Haracze te płacimy i nawet o tym nie wiemy.  Ile osób domyśla się, że część pieniędzy na tego rodzaju cele wypływa na przykład z Tomaszowskiego Centrum Zdrowia?

Wytłumaczy ktoś ratownikowi medycznemu, że facet, która “wpada” raz na miesiąc dostaje kasę za coś, tylko nie wiadomo za co? Jak czasem słucham tych medyków niższego szczebla, to nie wiem po prostu, jak w oczy im spojrzeć. Doradztwa, konsultacje, sprawdzanie list obecności… Ot radny zaspokaja, więc jest zaspokojony. Zero jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego. Dziwi kogoś, że koguciki pieją z zachwytu. Żeby było jasne. Nie mówimy o ludziach, którzy mają problem “związania końca z końcem” . Tylko osobach zamożnych, którym pazerność odbiera rozum.

Chociaż ostatnio jeden z kolegów radnych mówił mi, że został zaproszony na rozmowę przed sesją budżetową i proponowano mu nawet posadę dyrektorską  w Opocznie lub innej okolicznej “metropolii”. Więc może jednak ciut lepiej płatną. Mówi, że odmówił… Uff

Na te stawki i formuły zatrudniania warto zresztą zwrócić uwagę, bo już sam tego rodzaju styl korumpowania radnych świadczy o tym, że osoba taką propozycję składająca zwyczajnie odczłowiecza tę drugą postać. Co prawda on się na tę dehumanizację zgadza, ale mimo wszystko to dosyć paskudny przykład traktowania człowieka w sposób przedmiotowy, niczym narzędzie do wbijania gwoździ… Zero jakiegokolwiek szacunku

TW “Robert” w akcji

Za chwilę w Tomaszowie być może wybuchnie kolejny skandal związany z powiatowym radnym. I to takim z aspiracjami. Jeden z czytelników portalu podesłał informacje na temat współpracy ze służbami bezpieczeństwa PRL. Choroba nie pozwoliła mi jeszcze zrobić kwerendy w IPN ale teczka osobowa TW “Roberta” rzeczywiście istnieje. Dane personalne się zgadzają.

Może nie byłby to duży problem, bo w Polsce bycie ubeckim konfidentem nie wyklucza z życia publicznego, jednak należy się do tego przyznać w specjalnym oświadczeniu lustracyjnym. Jeśli koś tego nie zrobi, ponosi konkretne konsekwencje.  Tak na marginesie tej sprawy, to co można sobie myśleć o kimś, kto na współpracę z “bezpieką” poszedł w 89 roku. Siwy dym – powiedziałby śp. Edek Wójciak

***

Przykre jest to, że jest przecież cała grupa uczciwych i przyzwoitych samorządowców, zaangażowanych w swoją pracę, walczących każdego dnia o ludzie sprawy. Opisana przeze mnie patologia ich nie tylko zniechęca, ale wręcz zabija. Wpływa też bardzo demotywująco. Może więc tym bardziej warto to opisywać 

W Powiecie czas na zmiany. Pytanie tylko z kim je przeprowadzić i kto zgodzi się posprzątać tę Stajnię Augiasza

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKongres uznał Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich
Następny artykułSpacer szlakiem sanockich murali w towarzystwie Arkadiusza Andrejkowa