A A+ A++

Radny dzielnicy Ursus Paweł Dilis zrzekł się mandatu. – Pracując jako koroner dla zmarłych na COVID-19, widziałem w ostatnim okresie tyle tragedii ludzkich, tak ogromną rozpacz rodzin, że dokonałem swoistego przewartościowania – wyjaśnił.

O zaskakującym wystąpieniu radnego na sesji pierwsza poinformowała “Gazeta Stołeczna”. Radny z ramienia komitetu Stowarzyszenia Obywatelskiego w Ursusie i wiceprzewodniczący ursuskiej rady poinformował o swojej decyzji na czwartkowej, zdalnej sesji. – Idą święta, kończy się trudny rok, taki czas jest okresem podsumowań i męskich decyzji. Chciałem wszystkich poinformować, że podjąłem decyzję o zrzeczeniu się mandatu radnego – powiedział Dilis.

Dilis był radnym ponad 10 lat. Zawodo jest zaś lekarzem i wiceprezesem spółki prowadzącej przychodnię ViaMed w Ursusie. – Zawsze był to dla mnie zaszczyt, możliwość służenia mieszkańcom i pomagania w rozwiązywaniu codziennych problemów. Pomimo różnych i oczywistych trudności, które napotykałem w swoich działaniach, każdy mniejszy lub większy sukces dawał motywacje do dalszej pracy. Jako lekarz miałem nieustanny kontakt z bardzo dużą populacją mieszkańców, znałem ich problemy i potrzeby i pomimo mnogości zadań udawało mi się to łączyć z obowiązkami radnego. Często kosztem czasu wolnego i spędzanego z bliskimi – zwrócił uwagę radny.

Praca lekarza wymaga coraz większej ilości czasu

Jak podał Dilis, jego decyzje wynika z mnogości obowiązków, które spadły na barki medyków w trakcie pandemii. – W obecnych czasach SARS-CoV-2 praca lekarza i aktywnego menagera zarządzającego spółką medyczną zaczęła wymagać poświęcenia coraz większej ilości czasu. Pacjentów jest więcej, problemów również. Pojawiają się nowe wyzwania diagnostyczno-lecznicze i organizacyjne. Nowa sytuacja wymusza płynne dopasowywanie się do zmieniających się potrzeb, które wynikają ze stale zmieniającej się sytuacji epidemiologicznej i prawnej – wyjaśnił radny.

Zaznaczył też, że w czerwcu 2020 roku został on powołany przez wojewodę do działań związanych z walką z pandemią i w ostatnich dniach powołanie to zostało przedłużone na cały rok 2021.

Konflikt na tle politycznym

Jednak sytuacja związana z koronawirusem to nie jedyny powód decyzji wiceprzewodniczącego ursuskiej rady. – Dwójka radnych Prawa i Sprawiedliwości od około roku dopatruje się niezgodności moich działań medycznych jako lekarza i organizatora ochrony zdrowa a radnego. Pan radny Łukasz Nejman i Dariusz Grylak dopatrują się rzekomego łamania przeze mnie, jako radnego, artykułu 24f Ustawy o samorządzie gminnym. Według ich retoryki radny będący w strukturach zarządu podmiotu medycznego, nie powinien nigdy i w żadnej sytuacji udzielać świadczeń na rzecz podmiotów miasta – relacjonował Dilis.

Zwrócił się on w tej sprawie do kancelarii prawnej i – jak przekazał radny – według adwokatów nie doszło do naruszenia prawa. – Jednak pomimo opinii prawnika nie mam obecnie czasu i chęci wysłuchiwać ciągłych pomówień pana Nejmana czy szkalujących moje dobra osobiste wpisów w mediach społecznościowych – zaznaczył.

“Szkoda czasu na batalie sądowe”

Zdaniem Dilisa, doświadczenia związane z pandemią “przewartościowały” jego życie. – Pracując dla wojewody jako koroner dla zmarłych na COVID-19, widziałem w ostatnim okresie tyle tragedii ludzkich, tak ogromną rozpacz rodzin, że dokonałem swoistego przewartościowania. Obecnie uważam, że życie ludzkie jest zbyt krótkie i tak bardzo ulotne, że szkoda czasu na batalie sądowe o zniesławienie, o udowadnianie dwójce, po prostu złych ludzi, że nie złamałem ustawy o samorządzie gminnym – podsumował.

Autor:mp/r

tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Sesja Rady Dzielnicy Ursus, youtube

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWspaniały dźwięk bez przewodów: najlepsze słuchawki bezprzewodowe true wireless
Następny artykułErika Jayne i Tom Girardi. Jest młodsza od niego o ponad 30 lat. I tak ją zdradził