Miało być więcej o 200 złotych i to bez konieczności chodzenia po ludziach. Skończyło się na wzajemnych wyrzutach i zupełnie innej decyzji niż pierwotnie wskazywano. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi sołtysi z gminy Wielopole nie dostaną wyższych diet – Rada zachowała się jak kameleony – grzmi jeden z zarządców wsi.
Pomysł podniesienia sołtysom ich wynagrodzenia był głosowany w trakcie ostatniej sesji rady gminy w Wielopolu. Według planów, dieta sołtysów miała zostać podniesiona z 400 do 600 złotych.
Większe pieniądze dla zarządców wsi były ściśle powiązane z innymi uchwałami, które 28 stycznia trafiły na posiedzenie radnych. Chodzi o pobieranie lokalnych podatków i opłat za wywóz śmieci w formie inkasa, czyli bezpośrednio od mieszkańców. Zbieraniem danin w tej formie zajmują się właśnie sołtysi, którzy od zgromadzonej sumy pobierają dla siebie określony procent. W przypadku podatków w Wielopolu jest to obecnie 4 procent, a przy opłatach za śmieci 3.Na zeszłotygodniowym zebraniu pojawił się punkt dotyczący całkowitego zniesienia takiego inkasa.
Od trzech lat były takie głosy, aby nie pobierać tych lokalnych podatków w ten sposób, że zbierają go sołtysi – mówi Reporterowi, wójt Wielopola, Marek Tęczar.
Jak tłumaczy szef urzędu, zbieranie podatków bezpośrednio przez sołtysów w obecnych czasach niesie za sobą dwa problemy. Pierwszy z nich to zapisy RODO. Drugi, jak wskazuje Tęczar, dotyczy bezpieczeństwa pobieranych przez sołtysów pieniędzy.
Ja uważam, że oni (sołtysi – przyp. red.) tego odpowiedniego zabezpieczenia nie mają. Powinni mieć jakąś kasę pancerną, miejsce, gdzie trzeba chować te pieniądze itd. – obrazuje włodarz Wielopola.
Zwiększenie diet miało być więc swoistą rekompensatą dla sołtysów, za pozbawienie ich wpływów z inkasa. Tak się jednak nie stało. Radni ostatecznie zagłosowali przeciwko zniesieniu tej formy opłacania podatków. I to pomimo tego, że 17 stycznia, na działającej przy radzie komisji byli zupełnie innego zdania.
Podobny scenariusz miał miejsce w przypadku samych podwyżek dla sołtysów. Tam też początkowo radni zgodzili się na zwiększenie wynagrodzeń. Na przeprowadzonej w zeszłym tygodniu sesji słychać było jednak zupełnie inne zdania.
Jeśli ta uchwała przejdzie, to wydaję mi się, że jako radni będziemy upokorzeni – powiedział radny z Glinika, Janusz Kipa.
Suchej nitki na zwiększeniu wynagrodzeń dla sołtysów nie pozostawił też inny samorządowiec z Glinika, Sławomir Górski.
W chwili obecnej jest to zły pomysł, by wprowadzać jakiekolwiek podwyżki. Bo wygląda to w taki sposób, jakbyśmy brali od ludzi i rozdawali sołtysom – przekonywał Górski.
Jak na taki stan rzeczy zareagowali natomiast sami zarządcy wsi? Tadeusz Bokota, sołtys Glinika nie ukrywa irytacji.
Po jakichś zaściankowych rozmowach zmienili (radni – przyp. red.) zdanie. Rada zachowała się jak kameleony. To jest dziecinada! Raz jest tak, a raz tak. – mówi Bokota.
W rozmowie z Reporterem, Bokota przekonuje, iż podwyższenie wynagrodzeń dla sołtysów w Wielopolu jest potrzebne. Wskazuje jednocześnie, że w związku ze swoimi obowiązkami, sołtysi ponoszą duże wydatki. O wyliczeniach Bokoty i co na ten temat sądzą radni przeczytacie TUTAJ (6/02/2020)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS