A A+ A++

Czy w Skarżysku kończy się demokracja? Takie pytanie stawiają radni z Prawa i Sprawiedliwości oburzeni projektem uchwały przygotowanej na piątkową sesję rady miasta.

Propozycja prezydenta miasta Konrada Kröniga zakłada, że z porządku obrad sesji zniknie punkt interpelacji i wolnych wniosków radnych i mieszkańców. Sprawy wykraczające poza podane wcześniej uchwały będzie można składać jedynie na piśmie w dowolnym czasie do biura prezydenta.

Jak mówi radny Arkadiusz Bogucki, spowoduje to, że wolny głos opozycji i mieszkańców zostanie odebrany.

– Ani pytania, ani interpelacje, ani odpowiedzi prezydenta nie będą transmitowane, czy komentowane przez media. Wprawdzie projekt uchwały zakłada, że głosu będzie mógł udzielać przewodniczący rady miasta, ale naszym zdaniem, w obecnym układzie sił oznacza to podporządkowanie woli prezydenckiej koalicji – mówi.

Przewodniczący klubu PiS Mariusz Bodo przypomina, że w 2010 roku Konrad Krönig jako radny zainicjował akcję „Daj głos mieszkańcom”, a teraz działa w sposób sprzeczny z deklarowaną zasadą.

Decyzję skarżyskiej rady miasta poznamy podczas piątkowej sesji, choć, jak mówią radni opozycyjni, matematyka jest nieubłagana – koalicja rządząca ma w radzie 11 na 21 głosów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKulinarna impreza wynosi się z Kielc. Święto regionalnych przysmaków odbędzie się w Tokarni
Następny artykułJason Momoa jako Ozzy Osbourne. Zobacz nagrania z planu! [WIDEO]