Antoni Czyżyk, Krzysztof Konert i Paweł Fedorczyk, to radni, którzy wspólnie postanowili wyjść z propozycją wizji placówki, która miałaby zajmować się osobami nietrzeźwymi. Wniosek w tej sprawie mają złożyć prezydentowi Elbląga.
Trzech elbląskich radnych chce zaproponować prezydentowi rozszerzenie działalności Pogotowia Socjalnego. Poza pomocą doraźną byłoby to miejsce w którym odbywałaby się także rehabilitacja, edukacja, a nawet terapia. W jednym miejscu można by skupić się na działaniach, które w tej chwili są realizowane w kilku miejscach w mieście.
– Było wiele emocji, opinii i różnic, które podnosili radni i mieszkańcy – mówił Antoni Czyżyk, przewodniczący Rady Miejskiej. – Chcieliśmy przekazać prezydentowi Elbląga inicjatywę, podać pewną propozycję, pewne rozwiązania w sprawie Pogotowia Socjalnego. Wychodzimy z propozycją wizji placówki, która mogłaby funkcjonować w szerszym zakresie niż do tej pory.
Jak wyjaśniał Antoni Czyżyk, różne samorządy w Polsce różnie radziły sobie z tym problemem. – Często było tak, że samorządy widząc potrzebę funkcjonowania takich placówek zmieniały formę funkcjonalną – dodawał przewodniczący Rady. – W Kielcach jest Ośrodek Interwencyjno-Terapeutyczny, we Wrocławiu jest Wrocławski Ośrodek Pomocy Osobom Nietrzeźwym, a w Poznaniu Monar prowadzi Izbę Wytrzeźwień. Widać, że w różnych formach organizacyjnych ten problem jest rozwiązywany. Uważamy, że w Elblągu też można zaproponować funkcjonalność takiego ośrodkach, który w sposób szerszy powinien rozwiązać te problemy.
– Temat bezpieczeństwa jest dla nas bardzo ważny – wyjaśniał Krzysztof Konert, radny, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa. – Aby zapewnić bezpieczeństwo zachodzi konieczność, żeby zatrzymywać osoby, które stwarzają sobie bądź innym zagrożenie. Takie osoby zatrzymuje policja bądź Straż Miejska. Wiele miast swoje oferty już rozszerzyło podejmując także działania lecznicze i terapeutyczne. W ubiegłym roku około 2 tys. osób zatrzymano w Elblągu do wytrzeźwienia. Powinniśmy policji pomóc, ale właśnie poprzez nową formę. Izba Wytrzeźwień, to taki stary twór, który w Polsce powstał w 1956 roku. Jeszcze w niektórych miastach funkcjonują takie izby, ale na zasadzie izolacji.
– Będziemy wnioskować do prezydenta w jakiej formule ewentualnie można by pomóc policji – mówił Paweł Fedorczyk, radny. – Stan prawny jest dziś taki, że mamy skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Mamy również pozwy do Sądu Pracy. W sytuacji, jeżeli uchwała o likwidacji Pogotowia zostałaby cofnięta, to skutkowałoby to przywróceniem do pracy i organizowaniem placówki na nowo, ale w dotychczasowej formule prawnej. Będziemy wnioskować do prezydenta, aby zrobić w tym roku konkurs do organizacji pozarządowych, poszerzyć działalność Pogotowia do kompleksowego zajęcia się potrzebującymi. Jeśli chodzi o sam budynek, myślimy, żeby ten, który pełnił tę funkcję tle lat, służył temu zadaniu nadal.
– Dla nas niezwykle istotna jest kwestia pracowników – dodawał radny Fedorczyk. – W naszej ocenie pracownicy stanowią element wspólnoty samorządowej. To są ludzie, których nie można zostawić samych sobie. Ci, którzy chcą pracować, nie chcą czekać na rozstrzygnięcie sądu, mogliby dostać ofertę pracy w ramach wielu jednostek miejskich, oczywiście w oparciu o kwalifikacje tych osób. To miałoby być dla chętnych. W momencie, gdyby był już wyrok sądu i okazałoby się, że samorząd miał jednak rację, to byłby drugi etap składania propozycji pracy dla pozostałych pracowników. Wnioskujemy, żeby prezydent jeszcze w lipcu przedstawił oferty pracy pracownikom.
na
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS