W maju 2019 roku, podczas awantury przed drogerią i sklepem spożywczym przy ul. Poprzecznej w Busku-Zdroju, 33-letni wówczas radny Łukasz S. wyjął nóż i ranił obezwładniającego go policjanta. Sprawa budziła olbrzymie emocje. Było to tuż przed wyborami do europarlamentu, a napastnik nie krył swoich sympatii politycznych. Łukasz S. miał sporo zdjęć z politykami, głównie prawicy.
Samorządowcowi prokuratura postawiła zarzut zabójstwa. Po opinii biegłych uznała jednak, że jest „niepoczytalny i niebezpieczny”, i że zachodzi wobec niego konieczność zastosowania środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w placówce psychiatrycznej, bowiem „istnieje realne i wysokie prawdopodobieństwo, że w przyszłości z przyczyn chorobowych dokona takich samych lub podobnych czynów”. Kielecki sąd uznał, że Łukasz S. „nie był w stanie, z uwagi na stan świadomości, rozpoznać znaczenia czynu i pokierować swoim postępowaniem”.
Orzeczenie uprawomocniło się w styczniu tego roku.
Mandatu nie mają jak wygasić
Radny Łukasz S. w rozmowie z portalem Infobusko.pl opowiadał niedawno, że został już przetransportowany z aresztu do szpitala psychiatrycznego w Krakowie.
Uważa, że cała sprawa była prowokacją, a on jest tak naprawdę ofiarą, bo działał w obronie koniecznej. Nazywa się nawet „polskim George’em Floydem”.
Zamknięty decyzją sądu w szpitalu Łukasz S. dalej jednak pozostaje radnym.
Busko – Zdrój, 20 maja 2019 roku. Sąd Rejonowy zdecydował, że radny Łukasz Sz. podejrzewany o usiłowanie zabójstwa policjanta trafi do aresztu Marcin Sztandera
Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, zwraca uwagę, że sprawę biernego prawa wyborczego i tego, kiedy się je traci, reguluje Kodeks wyborczy. Dotyczy to między innymi osoby, która zostaje „skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego”. W przypadku radnego Łukasza S. nie ma to więc miejsca. – Czy ustawodawca nie przewidział takiej sytuacji, jaką mamy obecnie w Busku-Zdroju? – pytamy. – Nie mnie to komentować – odpowiada dyrektor Michcik, i dodaje, że KBW prawa nie stanowi, tylko je stosuje.
Radny bez diety
– Łukasz S. zgodnie z prawem dalej pozostaje radnym – mówi przewodniczący buskiej rady miasta Robert Burchan. Zasiada nawet dalej w komisji uzdrowiskowej. Radni pozbawili go jednak diety. Najpierw w ten sposób, że w regulaminie zasad potrącania ryczałtu określili, że diety i dodatki nie przysługują radnemu „z powodu pozbawienia wolności, w tym jego tymczasowego aresztowania, odbywania przez niego kary pozbawienia wolności”, a po wyroku sądu dodano do tego przypadek „wykonania izolacyjnego środka zabezpieczającego”, pod który podchodzi sądownie orzeczone umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym.
Przewodniczący Burchan zwraca uwagę, że radny Łukasz S. nie ma możliwości uczestniczenia w posiedzeniach rady czy komisji. A że te odbywają się teraz zdalnie, i tak musiałby przejść szkolenie, odebrać osobiście tablet. Przewodniczącemu trudno sobie to wyobrazić w obecnej sytuacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS