Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie po raz trzeci z rzędu obniżyła stopy procentowe. Podstawowa stopa będzie już tylko nieznacznie wyższa od zera.
Decyzją RPP stopy procentowe ustanowiono na następującym poziomie:
- stopa referencyjna 0,10% w skali rocznej (poprzednio 0,5%)
- stopa lombardowa 0,50% w skali rocznej (poprzednio 1%)
- stopa depozytowa 0,00% w skali rocznej (poprzednio 0%)
- stopa redyskonta weksli 0,11% w skali rocznej (poprzednio 0,55%)
- stopa dyskontowa weksli 0,12% w skali rocznej (poprzednio 0,6%)
Oznacza to, że po dwóch cięciach z rzędu, najpierw 17 marca, a potem 8 kwietnia 2020 r., RPP ponownie obniżyła koszt pieniądza. Co istotne, takiego scenariusza nie spodziewała się znaczna większość ankietowanych ekonomistów – odmienne przekonanie prezentował jedynie Jakub Borowski z Credit Agricole Bank Polska.
Obniżenie stóp procentowych pociąga za sobą zmiany stawek na rynku międzybankowym, a te określają z kolei oprocentowanie znaczącej części kredytów. Przyjmując, że WIBOR 3M obniżyłby się o 0,40 pp. (z notowanego przed kilkoma dniami poziomu 0,69 proc.), to stawka oprocentowania dla kredytu hipotecznego z 2-punktową marżą spadłaby do 2,29 proc. Rata dla 30-letniego kredytu na 350 tys. zł zmniejszy się z 1417 zł do 1345 zł (czyli o ponad 5 proc.).
Stopa referencyjna wyznacza również górny limit rocznego oprocentowania kredytów i pożyczek. Przy poziomie 0,1 proc., maksymalny pułap narzucany przez regulacje antylichwiarskie wynosi 7,2 proc. (do tej pory – 8 proc.).
RPP wciąż milczy
Dzisiejsza decyzja zapadła na jednodniowym posiedzeniu. Pierwotny harmonogram zakładał, że RPP zbierze się 5-6 maja, jednak w drugiej połowie kwietnia dokonano zmiany. Oznacza to, że gremium decydujące o polskiej polityce monetarnej miało ponad miesiąc przerwy. W tym czasie światło dzienne ujrzało sporo danych makroekonomicznych za kwiecień oraz pierwszy kwartał.
Oczywiście w swoich decyzjach Rada posługuje się także prognozami, jednak kolejny oficjalny dokument NBP z projekcją inflacji i PKB opublikowany zostanie dopiero 13 lipca. Już teraz można śmiało zakładać, że jego treść będzie istotnie różna od projekcji przedstawionych na początku marca, a więc jeszcze przed wprowadzeniem pandemicznych obostrzeń.
Ponownie nie będziemy mieli okazji, aby po posiedzeniu RPP dokładniej poznać stanowisko prezesa Adama Glapińskiego. Podobnie jak w kwietniu, również i tym razem nie odbędzie się konferencja prasowa z udziałem przewodniczącego oraz dwóch innych członków Rady.
Dostępny na stronie NBP harmonogram posiedzeń RPP wskazuje, że kolejne posiedzenie zaplanowano na 2-3 czerwca. Bank centralny zastrzega jednak możliwość zmiany tych terminów.
Złoty w dół
Nieoczekiwana decyzja RPP wywołała błyskawiczną reakcję rynku walutowego. Kurs dolara amerykańskiego momentalnie podskoczył z 4,01 do ponad 4,03 zł. W tym samym czasie euro zdrożało z 4,42 zł do 4,45 zł. Następne minuty przyniosły lekkie zejście w dół, lecz nadal sytuacja na polskiej walucie jest bardzo dynamiczna.
– Dzisiejsze cięcie oznacza jednak, że przeważył argument kursowy. Złoty silnie zyskał w ostatnim czasie. Można zakładać, że RPP przyjęła węgierskie podejście sprzed paru lat. Tamtejszy bank centralny obniżył stopy do takiego poziomu i zwiększał swój bilans prowadząc różne programy luzowania niestandardowego. Z jednej strony miały one na celu ożywienie kredytu dla MSP i zapewnienie krajowego finansowania deficytu budżetowego, a z drugiej celowały w utrzymywanie słabego forinta aby wspomóc węgierską gospodarkę, która mocno traciła konkurencyjność – napisał w komentarzu do dzisiejszej decyzji Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego.
– Naszym zdaniem ta obniżka Rada weszła w obszar, w którym rosną negatywne efekty uboczne niskich stóp w postaci zagrożenia dla stabilności finansowej sektora bankowego. Również doświadczenia innych krajów pokazują, że gdy stopy zbliżają się do zera dostępność kredytu zaczyna się pogarszać, a nie poprawiać – dodał.
Poza walutą, silnie na decyzję RPP zareagowały także notowania banków. Więcej na ten temat w artykule “Gwałtowne spadki banków po decyzji RPP”.
„NBP łagodzi skutki pandemii”
Wobec braku konferencji prasowej, komunikat po posiedzeniu RPP jest jedynym dostępnym opisem motywów stojących za dzisiejszą decyzją. Dokument został opublikowany o 16:00.
– Niższa aktywność gospodarcza na świecie, w tym w Polsce, wraz z niższymi cenami surowców na rynkach międzynarodowych będą oddziaływały w kierunku dalszego obniżenia inflacji. W efekcie, utrzymuje się ryzyko spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Biorąc to pod uwagę Rada zdecydowała o ponownym obniżeniu stóp procentowych NBP – czytamy w komunikacie, w którym bank centralny zapewnił też o dalszym prowadzeniu programu skupu aktywów.
– Poluzowanie polityki pieniężnej NBP łagodzi negatywne skutki pandemii, ograniczając skalę spadku aktywności gospodarczej oraz wspierając dochody gospodarstw domowych i firm. W efekcie, przyczynia się do ograniczenia spadku zatrudnienia oraz pogorszenia sytuacji finansowej firm, oddziałując w kierunku szybszego ożywienia gospodarczego po zakończeniu pandemii – napisano.
– Działania NBP ograniczają ryzyko obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie oraz – poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców – oddziałują w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego – dodano.
Michał Żuławiński
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS