Nowy serial Netfliksa był mocno wyczekiwany przez polską widownię. W “The Eddy” zagrała Joanna Kulig. Niestety zdaniem krytyka filmowego Tomasza Raczka produkcja jest mocno nieudana.
“The Eddy” trafił na platformę Netfliksa 8 maja. Przez premierowy weekend produkcja cieszyła się nawet sporym zainteresowaniem, trafiła do TOP10 najchętniej oglądanych tytułów. Trudno jednak stwierdzić, ilu widzom udało się dobrnąć do końca tej jazzowej opowieści.
– To jest nieudany serial, nic z tego nie będzie. Nawet nie wiem, czy będzie drugi sezon, podobno jest planowany, ale nie ma sensu tego ciągnąć – zaczyna swoją recenzję Tomasz Raczek na kanale Youtube.
Zobacz: Joanna Kulig o roli w “The Eddy” Netfliksa: “Takiego serialu jeszcze nie było”
Krytyk twierdzi, że pomysł na serial jest oparty na “amatorskim scenariuszu”, który nieudolnie łączy ze sobą różne wątki.
– Ktoś z czterech wątków postanowił zrobić eleganckiego patchworka, ale w ogóle to się nie zszyło – dodał.
Zdaniem Tomasza Raczka najsłabiej w serialu “The Eddy” został przedstawiony wątek kryminalny, bo “nie wciąga, tylko zniechęca do serialu”.
– To jest zrobione tak, jakby się dziecko bawiło w narysowanie jakiejś intrygi kryminalnej bardzo skomplikowanej, czyli wszystko upraszcza. To się robi tak proste, tak nieciekawe przez swoją przewidywalność i niezręczność prowadzenia tej historii, że ręce opadają. Człowiek się dziwi, jak to możliwe? Netflix taki duży producent, produkcja międzynarodowa, jak w tak wielkiej produkcji jest możliwy tak niezręcznie zrealizowany scenariusz? – pyta.
Krytyk odniósł się również do aktorstwa Joanny Kulig. Uważa, że nie jest to jej udana rola.
– Joanna nie została pokazana od najlepszej strony. Rola Mai w “The Eddy” miała być jej krokiem naprzód w karierze światowej, moim zdaniem to jest krok w bok, nic jej nie daje – stwierdził.
Mimo to Tomasz Raczek docenia muzyczny warsztat aktorki. Choć sądzi, że przez mnogość wątków ze śpiewem straciła na ukazaniu swojej aktorskiej charyzmy.
– Jestem pełen podziwu, że w tak błyskawicznym czasie udało jej się opanować tak duży i trudny materiał muzyczny(…) ale efekt nie jest wybitny. Nie chciałbym mieć płyty z materiałem jazzowym z tego filmu, z wokalami Kulig do słuchania w domu – uznał.
Poza tym krytycznie ocenił pracę drugiej polskiej aktorki, która pojawiła się w epizodycznej roli w 5. odcinku “The Eddy”. Postać grana przez Joannę Kulig rozmawia z bohaterką w języku polskim.
– Mam wrażenie, że dialogi są improwizowane i zagrane jakby były na próbie. Czuć że cała ekipa się temu przygląda i nie rozumie, o co chodzi (…) Agnieszka Pilaszewska gra tak, jak się gra w serialach “Na dobre i na złe” czy “Barwy szczęścia”, czyli w trybie telenoweli, więc to nie jest wysoka jakość(…) To nie jest udana współpraca – ocenił.
Krytyk jest naprawdę mocno rozczarowany produkcją Netfliksa.
– Miałem taki kryzys przy 6 odcinku, że już naprawdę chciałem przerwać. Diabli z tym, nie oglądam dalej, bo to już było takie nudne, nieudane, takie kwadratowe. No naprawdę jakby ktoś obierał kartofla, odkrawając sześciokąt. Bez odrobiny niuansu, bez wyobraźni, bez odrobiny zręczności w palcach – punktuje.
Tomasz Raczek dodał, że jest zawiedziony, że za reżyserię serialu jest odpowiedzialny Damien Chazelle, laureat Oscara za “La La Land” i reżyser “Whiplash”.
– Tak jakby chory był i nie przyszedł na plan, albo jakby stracił do tego ochotę i machnął ręką, zrobił dwa odcinki i pojechał (…) Nie ma w tym osobowości Damiena Chazzele. Wstyd pisać, że to on jest na liście twórców tego serialu – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS