W ubiegłym tygodniu, podczas wideokonferencji z udziałem prezesów kobiecych klubów, a także m.in. prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka, poinformowano o decyzjach piłkarskiej federacji – w ligach drużyn kobiecych najsłabsze zespoły miały spaść. To wyjątek – na wszystkich poziomach męskich rozgrywek, od III ligi aż do B klasy, które z powodu koronawirusa nie miały zostać dokończone, tak jak kobiece, PZPN i wojewódzkie związki uznały, że nie zostaną w nich wyłonieni spadkowicze. Najsłabsi nie spadną z ligi.
Bydgoski klub Rem Marco KKP protestował przeciwko decyzji PZPN. – Udowodnimy w sądzie, że to dyskryminacja – zapowiada Szymon Kowalik, prezes Rem Marco KKP.
Napisał później list do zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej: “Czytając komunikaty o kolejnych wznowieniach aktywności fizycznej i możliwości rozegrania spotkań, o zaplanowanych meczach barażowych w województwie Kujawsko-Pomorskim czy Mazowieckim, zasadne staje się pytanie czy nie można dograć dziesięciu kolejek Ekstraligi Kobiet i wszystkiego rozstrzygnąć na zielonej murawie? Zrobić to można w sześć tygodni. Można też wznowić rozgrywki grupy spadkowej zespołów na miejscach 7-12, aby to boisko mogło rozstrzygnąć, kto ma spaść sportowo z tej ligi. Jeżeli jednak podejmą Państwo decyzję o braku możliwości dokończenia rozgrywek, pragnę przekonać Państwa do odstąpienia od spadków w Ekstralidze Kobiet i tym samym umożliwienie gry mojemu zespołowi oraz drużynie Rolnika Głogówek w przyszłym sezonie w tych rozgrywkach (….) Rozumiem pandemię, przerwane rozgrywki, brak możliwości ich dokończenia, ale nie dociera do mnie, że w obecnej sytuacji dwa kluby kobiece będą jedynymi klubami poszkodowanymi w całym naszym kraju. Nie możemy dokończyć rozgrywek, to dlaczego akurat my mamy być kozłami ofiarnymi wirusa? Ekstraklasa, I i II liga grają, od III ligi do C klasy brak spadków, rozgrywki młodzieżowe brak spadków, Centralne Ligi Juniorów i Juniorek również bez spadków – zgodnie z decyzją Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej . Czy my – dwa kluby kobiece musimy być wyjątkiem w Polskim Związku Piłki Nożnej?” – czytamy.
Na szczęście okazało się, że PZPN rozważa możliwość dokończenia rozgrywek kobiecych. Kowalik poinformował, że po prawie dwóch miesiącach starań jest na to szansa. Zadecyduje głosowanie klubów, które do poniedziałku muszą powiadomić związek, czy chcą dokończyć sezon w kobiecej ekstralidze. Ten poinformował także, że nieudzielenie odpowiedzi w terminie, będzie traktowane jako głos za grą.
– Teraz wyjdzie na jaw, kto chce grać w piłkę, a kogo interesują decyzje stolikowe – komentuje Kowalik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS