Wnioski o wydanie licencji dla trzech synów byłej wicepremier trafiły do Polskiego Związku Narciarskiego 7 stycznia, czyli już po zgrupowaniu narciarskim w Suchej poinformował tvn24.pl szef komisji licencyjnej PZN.
O brak licencji portal zapytał Jadwigę Emilewicz dwa dni przed złożeniem wniosków, 5 stycznia, a zgrupowanie, w którym uczestniczyli jej synowie zakończyło się 6 stycznia, dzień przed wydaniem licencji.
W środę portal tvn24.pl napisał, że trzech synów byłej wicepremier wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają. Jak podał portal, licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarze tvn24.pl zadali o nie pytania. Do grupy osób uprawnionych do korzystania ze stoku została dopisana też sama Emilewicz.
Informacje te potwierdził przewodniczący komisji licencyjnej PZN Jakub Michalczuk. W rozmowie z portalem Michalczuk poinformował, że wnioski o przyznanie licencji synom Jadwigi Emilewicz “są datowane na 7 stycznia” i tego dnia licencje zostały przyznane i od tego dnia obowiązują.
– Po wglądzie do pełnej dokumentacji mogę potwierdzić, że 7 (stycznia – red.) mieliśmy u siebie wniosek i on został tego samego dnia wprowadzony do systemu. 6 (stycznia – red.) było wolne. Biuro nie pracowało, a kurierzy nie jeździli – wyjaśnił Michalczuk.
Według niego, aby uzyskać licencję, zawodnicy muszą posiadać aktualne orzeczenie lekarskie o zdolności do uprawiania sportu, trzeba też złożyć wypełniony wniosek i uiścić opłatę, a w przypadku niepełnoletnich zawodników dostarczyć podpisy rodziców.
Michalczuk przekazał portalowi tvn24.pl, że 7 stycznia około południa z warszawskiego klubu Deski przyszedł mail z tymi wszystkimi załącznikami, które “w formie papierowej dotarły do siedziby związku dzień lub dwa dni później”.
– Badania lekarskie i przelewy były datowane na 7 stycznia – poinformował szef komisji licencyjnej PZN.
Emilewicz informowała, że jej dzieci brały udział w zgrupowaniu w Suchem w dniach 2-6 stycznia.
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszarda Terleckiego zapytany przez dziennikarzy o przypadek b. wicepremier Jadwigi Emilewicz, która mimo obostrzeń związanych z pandemią była z synami na nartach dzięki licencji PZN. – Tak słyszałem, jeśli to prawda, to bardzo przykre zdarzenie – odpowiedział wicemarszałek Sejmu.
Dopytywany, co będzie dalej z posłanką, powiedział: “Jakieś zawieszenie…”.
ja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS