A A+ A++

Ukraina od wielu tygodni wzywa do odblokowania portów i umożliwienia ekspertów zbóż. Kilka dni temu szef tamtejszego ministerstwa spraw zagranicznych Dmytro Kułeba powiedział w rozmowie z włoskim dziennikowiem „La Repubblica”, że najlepszą drogą do tego byłaby międzynarodowa operacja na Morzu Czarnym z udziałem okrętów. Dodał jednak, że byłaby ona możliwa, „tylko przy formalnym zobowiązaniu Rosji, że nie wykorzysta tych korytarzy do ataków”. „Trzeba zacząć od Odessy. Aby uniknąć katastrofalnych skutków, blokada musi być zdjęta w ciągu dwóch tygodni” – powiedział.

Pod koniec maja ukraiński wiceminister rolnictwa Taras Wysocki przekazał, że Rosjanie wyeksportowali nielegalnie prawie 500 tys. ton zboża z okupowanych przez siebie terenów.

Putin: Moskwa nie przeszkadza w eksporcie zboża z Ukrainy

W wywiadzie dla państwowego kanału Rossija-1 Władimir Putin stwierdził, że „Moskwa nie przeszkadza w eksporcie zboża z Ukrainy” i przekonywał, że Ukraina może eksportować zboże kilkoma trasami, więc nie można obwiniać Rosji o światowy kryzys żywnościowy, który rozpoczął się już wcześniej. – Widzimy próby przeniesienia na Rosję odpowiedzialności (…). Jest to, jak mówią nasi ludzie, próba przeniesienia problemów z chorej głowy na zdrową – oświadczył.

Putin umniejszał też rolę Ukrainy w dostarczaniu zbóż na światowy rynek. – Na świecie produkuje się rocznie około 800 milionów ton pszenicy. Teraz mówi się nam, że Ukraina jest gotowa wyeksportować 20 mln ton. W porównaniu do tego, co produkuje się na świecie, to jest 2,5 proc. A jeśli wyjdziemy od tego, że pszenica stanowi tylko 20 proc. całkowitej podaży żywności na świecie, to znaczy, że te 20 milionów ton ukraińskiej pszenicy to 0,5 proc., czyli nic – stwierdził.

Propozycja dla Ukraińców

Według Putina Ukraina może eksportować zboże m.in. przez port w Odessie. – Zagwarantujemy bezpieczeństwo podejść do tych portów, wpłynięcia obcych statków i ich ruchu na Morzu Azowskim i Morzu Czarnym w dowolnym kierunku. Nie wykorzystamy sytuacji, aby rozpocząć jakiekolwiek ataki z morza – stwierdził rosyjski przywódca, domagając się jednocześnie od Ukraińców „odminowania portów” i „podniesienia statków, które zostały zatopione”. Ale rosyjski przywódca wskazał też inne drogi eksportu: przez Rumunię, Węgry i Polskę, a także przez Białoruś. Ostatnią opcję nazwał „najłatwiejszym i najtańszym sposobem”. – Ale do tego trzeba znieść sankcje z Białorusi – dodał.

Ukraina odpowiada za 12 proc. światowej produkcji pszenicy, 15 proc. produkcji kukurydzy a także połowę globalnej produkcji oleju słonecznikowego.

Czytaj też:
Mateusz Morawiecki w „FAZ”: To dość zdumiewające, że trzeba o tym przypominać Kissingerowi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCieszę, że świętujemy 4 czerwca w Gdańsku w tak otwarty, luźny i pozarządowy sposób
Następny artykułIga Świątek jako jedyna w RG używa słowa, które nikomu nie przechodzi przez usta