Putin podobno nie lubi, kiedy wskazuje mu się datę i mówi, co ma wtedy zrobić. Więc pewnie dlatego 18 stycznia w Petersburgu nie powiedział nic, co miałoby znaczenie. Odkąd pojawiła się informacja, że tego dnia prezydent Rosji wystąpi publicznie z okazji obchodów rocznicy przerwania blokady Leningradu, zaczęły się spekulacje, że ogłosi drugą falę mobilizacji albo wojnę.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS