Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny od kilku miesięcy przebywa w Niemczech, gdzie wraca do zdrowia po tym, jak próbowano go otruć środkiem bojowym z grupy nowiczoków. Lekarze w Berlinie uratowali mu życie, a o próbę otrucia oskarżono rosyjskie służby, które miały to zrobić na zlecenie Kremla.
Aleksiej Nawalny już po wyjściu ze szpitala wspólnie z dziennikarzami śledczymi z grupy Bellingcat przeprowadził nawet udaną prowokację, podczas której skontaktował się z jednym z agentów FSB, mającym mieć związek z próbą otrucia.
Aleksiej Nawalny zapowiada powrót do Rosji. Przyleci 17 stycznia
Zaciekły krytyk Władimira Putina, pomimo sierpniowej próby otrucia, zapowiedział właśnie, że zamierza wrócić do Rosji. I to niezwykle szybko, ponieważ zgodnie z deklaracją, Aleksiej Nawalny zrobi to w najbliższą niedzielę 17 stycznia.
Aleksiej Nawalny ogłosił na Instagramie, że podczas porannego treningu poczuł, że jego stan zdrowia pozwala na to, by wrócić do domu. Jak podkreślił Nawalny, nigdy nie zastanawiał się nad tym, czy „wracać, czy nie”, ponieważ w zasadzie nigdy nie opuścił kraju.
Znalazłem się w Niemczech, gdzie dotarłem na oddział intensywnej terapii z jednego powodu: oni chcieli mnie zabić. Przeżyłem. I teraz Putin, który wydał rozkaz, by mnie zabić, popiskuje w swoim bunkrze i nakazuje swoim sługusom, by zrobili wszystko, obym nie wrócił– napisał Aleksiej Nawalny.
Opozycjonista wylicza, że rosyjskie władze próbują teraz sfabrykować przeciwko niemu nowe akty oskarżenia, jednak to – zapewnia – go nie obchodzi.
To, co oni planują, zupełnie mnie nie interesuje. Rosja to mój kraj, Moskwa to moje miasto, tęsknię za nimi. (…). 17 stycznia, w niedzielę, wrócę do domu samolotem zwycięstwa. Do zobaczenia! – skwitował Nawalny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS