Policjanci z Puław byli świadkami bardzo nietypowej sytuacji. Zatrzymali mężczyznę kierującego audi, który przewoził czterech pasażerów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jeden z nich jechał na dachu. Do tego trzeba doliczyć nietrzeźwość kierowcy i jazdę autem z zatrzymanym dowodem rejestracyjnym.
Wszystko zaczęło się od rutynowego zgłoszenia dotyczącego zakłócania ciszy nocnej w okolicach byłego dworca PKS w Puławach. Policjanci patrolu drogówki, którzy udali się na miejsce, już z daleka dostrzegli audi, z którego dobiegała głośna muzyka. W pewnym momencie kierowca auta ruszył, nie zważając na pasażera siedzącego na dachu.
Funkcjonariusze, widząc niebezpieczne zachowanie, zatrzymali pojazd i szybko przekonali się, że 19-latek siedzący za kierownicą jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało wynik bliski promila. Co więcej, po sprawdzeniu pojazdu w systemie okazało się, że kilka miesięcy wcześniej zatrzymano jego dowód rejestracyjny.
Kierowca odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym grozi mu wysoki mandat, a prowadzenie w stanie nietrzeźwości może skończyć się więzieniem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS