A A+ A++

Prawie zupełnie klubową osadą AZS AWF była tym razem czwórka bez sterniczki. W Szwajcarii do Weroniki Kaźmierczak i Zuzanny Lesner dołączyła najbardziej doświadczona Olga Michałkiewicz. Razem z nimi pływała poznanianka Barbara Jęchorek.

Polki ambitnie zaczęły finał A, długo walczyły o czwartą pozycję, ale po słabszym finiszu ostatecznie spadły na ostatnie, szóste miejsce. Pewnie wygrały Brytyjki (6.18,64), drugie były Rumunki (6.24,65), a trzecie Nowozelandki (6.25,10). Czas naszej osady to 6.32,76.

– Pucharowy start w Lucernie jest zawsze tym najtrudniejszym, bo właśnie tutaj większość osad wyznacza sobie próbę generalną przed najważniejszymi imprezami sezonu – opowiadała Olga Michałkiewicz, olimpijka z Tokio. – Dla nas wyglądało to naprawdę optymistycznie. Jestem pewna, że w najbliższym czasie jesteśmy w stanie znacznie zmniejszyć różnicę do bardzo szybko pływających Brytyjek.

Tuż za podium uplasowała się czwórka podwójna kobiet. Joanna Dittmann, Katarzyna Boruch (AZS AWF Gorzów), Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann toczyły walkę o trzecie miejsce, ale ostatecznie straciły ponad dwie sekundy (6.20,94) do trzecich Włoszek (6.18,16). Wygrały faworyzowane Chinki (6.14,68), drugie były Brytyjki (6.16,85).

– Nareszcie, pierwszy raz w tym sezonie, pokazałyśmy ostrą walkę od początku do końca w mocnej stawce – stwierdziła Katarzyna Boruch. – Teraz czekają nas szlify formy przed mistrzostwami Europy. Liczę, że tam powalczymy o medale.

Wioślarskie mistrzostwa Europy seniorów zaplanowane są na połowę sierpnia w Monachium w Niemczech, a mistrzostwa świata na połowę września w czeskich Racicach.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIgrzyska w Paryżu bez Rosjan i Białorusinów? “Takie są nastroje”
Następny artykułObywatel Białorusi potwierdził, że sam prowadził pojazd