– Możesz przegrać mnóstwo meczów, ale z tym odwiecznym rywalem musisz dać z siebie wszystko. Jeśli będziemy zaangażowani na 100 procent, jeśli będziemy mieli dużo szczęścia, to wszystko się może zdarzyć – mówił przed tym spotkaniem dla klubowej telewizji reprezentacyjny skrzydłowy Orlen Wisły Michał Daszek. A szkoleniowiec płocczan Xavier Sabate dodawał: – Starcie Płocka z Kielcami to najważniejszy mecz w polskim handballu.
Potwierdziło się to już przed przerwą, choć początek był dość senny. Po dziesięciu wyrównanych minutach gry, od stanu 6:6 trzy kolejne gole zdobyli gospodarze. Klasą dla siebie był jednak kielecki bramkarz Andreas Wolff, który w sześć minut obronił trzy ruty karne.
Emocje zaczęły się w drugim kwadransie. W 18. min. Leon Szusznja faulował Daniela Dujszebajewa, a Mirsad Terzić dołożył uderzenie w twarz. Rozgrywający Łomży Vive ipadł niefortunnie i przy pomocy kolegów zszedł z boiska. Kontuzja wygląda na groźną.
Nie wytrzymał trener kielczan Tałant Dujszebajew. Domagał się czerwonej kartki dla gracza gości, wdał się w ostrą dyskusję z obserwatorem pojedynku. – To mogą być krzyżowe [kontuzja więzadeł krzyżowych], to mój syn – krzyczał. W efekcie ujrzał czerwoną kartkę i został odesłany na trybuny.
Zrobiło się bardzo nerwowo. Kielecka ławka żywo reagowała na każdy faul gości. W 23. min. biegnącego w kontrze Branko Vujovicia faulował Leonardo Dutra i teraz to rozgrywający Orlen Wisły ujrzał czerwoną kartkę. Gospodarze prowadzili wówczas już 13:9, bo lepiej spisywali się w nerwowych momentach. Przed przerwą gościom udało się jednak zniwelować przewagę do jednego trafienia.
W drugiej połowie to mistrzowie Polski odskakiwali na kilka bramek, to goście zmniejszali przewagę. Gospodarze grali obroną 5-1 z wysuniętym Aleksem Dujszebajewem, a w bramce dobrze spisywał się Wolff. Trzynaście minut przed końcem kielczanie wygrywali 24:20, ale to nie był koniec emocji. Wręcz przeciwnie. Cztery gole z rzędu zdobyli wówczas goście, a w międzyczasie czerwoną kartkę za rzut piłką w twarz płockiego bramkarza Adama Morawskiego z karnego dostał Arkadiusz Moryto. Gospodarze odskoczyli na dwa gole, ale rywale znów wyrównali. Czwartą czerwoną kartkę w tym pojedynku sędziowie pokazali rozgrywającemu Orlen Wisły Zoltanowi Szicie za uderzenie w twarz Aleksa Dujszebajewa. Inna sprawa, że to właśnie arbitrzy chyba najbardziej nie wytrzymali nerwowej atmosfery.
Sto sekund przed końcem Alvaro Ruiz zmniejszył stratę swojej drużyny do jednego gola, ale minutę później Alex Dujszebajew pokonał Morawskiego, a zwycięstwo przypieczętował za chwilę Wolff, broniąc rzut Ruiza.
W finale Pucharu Polski kielczanie zmierzą się z Azotami Tarnów, które pokonały Zagłębie Lubin 30:21. Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 30 maja, ale miejsce jego rozegrania nie jest jeszcze znane.
Z kolei w najbliższą niedzielę, 21 marca, mistrzowie Polski wracają do rozgrywek PGNiG Superligi. O godz. 13 zagrają właśnie w Tarnowie z Azotami. Kolejne dwa pojedynki krajowych rozgrywek odbędą się w Hali Legionów – w środę 24 marca o godz. 17.15 z Zagłębiem Lubin (transmisja w TVP Sport) oraz w sobotę 27 marca o godz. 13 z MMTS Kwidzyn.
Łomża Vive Kielce – Orlen Wisła Płock 29:27 (14:13)
Łomża Vive: Wolff, Kornecki – Wujowić 1, Olejniczak, Sićko 1, A. Dujszebajew 6 (1), Karaczić 3, Kulesz, D. Dujszebajew, Gębala 3, Moryto 6 (3), Surgiel 2, Gudjonsson 3, Tournat 2, Karalek 2. Kary: 12 minut. Czerwone kartki: Tałant Dujszebajew (18. – niesportowe zachowanie), Moryto (51. – niesportowe zachowanie).
Orlen Wisła: Morawski, Homayed – Daszek 12 (6), Stenmalm, Ruiz 1, Fernandez, Serdio 1, Szusznja, Szita 3, Krajewski 4, Terzić, Komarzewski 1, Toto, Dutra 1, Mihić 3, Mindeghia 1. Kary: 10 minut. Czerwone kartki: Dutra (23. – brutalny faul), Szita (57. – brutalny faul).
Sędziowali: Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń (Szczecin). Mecz bez udziału publiczności.
Przebieg: I połowa: 1:0, 3:1, 4:2, 5:3, 5:5, 6:6, 9:6, 9:9, 13:9, 13:12, 14:13; II połowa: 15:14, 17:14, 18:15, 18:17, 21:20, 24:20, 24:24, 26:24, 26:26, 28:26, 28:27, 29:27.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS