A A+ A++

Chojniczanka po raz trzeci w ostatnich sześciu latach przedarła się do tak zaawansowanej fazy Pucharu Polski, ale znów nie dała rady rywalowi z ekstraklasy. W dwóch poprzednich przypadkach rozgrywane były dwumecze – w sezonie 2015/16 lepsza okazała się Legia Warszawa (2:1 i 4:1), natomiast w sezonie 2017/18 Górnik Zabrze (3:1 i 3:0).

Cracovia punktowała niczym wytrawny bokser

Teraz o awansie decydowało tylko jedno spotkanie, rozgrywane oczywiście na własnym stadionie, na dodatek rywal fatalnie spisywał się w tym roku w rozgrywkach ekstraklasy (trzy porażki i dwa remisy). Jednak w odróżnieniu od meczu w poprzedniej rundzie (Chojniczanka sensacyjnie wyeliminowała Zagłębie Lubin), tym razem różnica klas była wyraźnie widoczna.

Goście szybko ustawili sobie mecz, kiedy po rzucie rożnym piłkę strąconą przez Filipa Piszczka głową skierował do bramki Pelle van Amersfoort. Od tego momentu Cracovia kontrolowała przebieg spotkania, nie pozwalając gospodarzom na zbyt wiele. Oczywiście II-ligowcy próbowali atakować, jednak brakowało konkretów.

W drugiej połowie goście rozstrzygnęli sprawę awansu w ciągu dwóch minut. Najpierw po strzale Daniela Pika piłka odbiła się od nóg obrońcy Chojniczanki Martina Klabnika, co kompletnie zmyliło bramkarza Pawła Sokoła, a chwilę później po ładnym podaniu Jakuba Koseckiego strzałem z ostrego kąta na 3:0 podwyższył Van Amersfoort.

Zatem to Cracovia dołączyła do Arki Gdynia (pokonała 5:2 Puszczę Niepołomice) oraz Rakowa Częstochowa (2:0 z Lechem Poznań). Czwartym półfinalistą Pucharu Polski został Piast Gliwice, który wygrał na wyjeździe z Legią Warszawa 2:1.

Chojniczanka – Cracovia 0:3 (0:1)

Bramki: Van Amersfoort (14., 57.), Pik (55.)

Chojniczanka: Sokół – Mudra, Klabnik, Bartosiak, Grobelny – Kona (59. Czajkowski), Ziętarski – Napołow (59. Ryczkowski), Mikołajczak Ż (70. Emche), Klichowicz (70. Pląskowski) – Skrzypczak (59. Nowak).

Cracovia: Niemczycki Ż – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Rocha (79. Ferraresso) – Sadiković, Van Amersfoort, Pik (60. Strózik) – Kosecki (60. Dimun), Piszczek (71. Rivaldinho), Fiolić (60. Hanca).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRadeon RX 6700 XT oficjalnie. Czy karta graficzna AMD zagrozi najnowszym GPU NVIDII?
Następny artykułSpacerem nad Jeziorką